download; ebook; do ÂściÂągnięcia; pobieranie; pdf
Pokrewne
- Start
- Diana Palmer Soldier Of Fortune 04 Pora na miłość (Mercenary's Woman)
- 2005 10. Zbrodnia i miłość 2. Skarb gangstera Child Maureen
- Cartland Barbara Najpiękniejsze miłości 166 Małżeństwo z przymusu
- 223. Steele Jessica Uwierz w moją miłość
- Legut Lucyna Miłosne niepokoje pana Zenka
- Clair Joy St. Przebudzenie miłości
- Cobb South Sheri Nie igraj z miłością
- 0047. Lamb Charlotte Trudna miłość
- Laura Martin Miłość na Majorce
- Lowell Elizabeth Sen zaklęty w krysztale(1)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- fotocafe.htw.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
którego wolał nie nazywać.
- Ostatnia noc... - zaczął, ale nie wiedział, co dalej powiedzieć.
- Ostatnia noc była cudowna - skończyła za niego, uśmiechając się
słodko, a ten widok sprawił, iż Will gotów był przyznać, że czuje się
szczęśliwy.
- Tak - zgodził się. - Jednak nie powinna była się zdarzyć - dodał
szybko. - Nie w ten sposób.
- Jak możesz tak mówić? - zdumiała się już bez uśmiechu. - Było
cudownie. Tak jak powinno być za pierwszym razem.
- W tym rzecz. Nie wiedziałem, że to twój pierwszy raz. Nie
powinienem był zachowywać się tak... tak gwałtownie. Należało być
ostrożniejszym. Dlaczego mi nie powiedziałaś?
- Bo wiedziałam, że byłbyś ostrożny - odrzekła bez wahania. - A nie
chciałam, by tak się stało. Pragnęłam, byś zachowywał się jak zawsze.
- Powinnaś była powiedzieć - nie ustępował Will, a dziewczyna
odpowiedziała dopiero po chwili milczenia.
- Może sam powinieneś był zapytać.
- Nie sądziłem, że to potrzebne.
- I właśnie dlatego ci nie powiedziałam. Will nie wiedział, o co jej
chodzi.
- O czym mówisz? - spytał.
Tess odsunęła się, usiadła na łóżku i owinęła się prześcieradłem.
Mimo wysiłków nie do końca ukryła ciało przed wzrokiem Willa, który
zauważył na jej skórze zaróżowione ślady gwałtownych pieszczot. Ten
widok działał podniecająco.
- Uwierzyłeś, że należę do kobiet, które łatwo zadają się z
mężczyznami i zachodzą z nimi w ciążę. Nie zaprzeczysz - ciągnęła, gdy
próbował przerwać. - Uwierzyłeś plotkom, a mnie byś nie uwierzył,
gdybym powiedziała, że jestem dziewicą. To by tylko skomplikowało
sytuację i zaczęlibyśmy się spierać, a tego nie chciałam. - Przerwała na
moment. - Pragnęłam się z tobą kochać. Wiedziałam, że nie doszłoby do
tego, gdybym wyznała prawdę.
- Och, Tess... - Will nie był w stanie wydobyć z siebie nic więcej.
AScarlett & Polgara
ous
l
anda
sc
Co on zrobił? Nigdy nie powinien był wątpić w jej słowa. Przecież
Tess nie należała do łatwych kobiet. Znał ją, więc czemu zaufał
ludzkiemu gadaniu, a nie jej?
Może, myślał, coś kazało mu pragnąć, by okazała się taką kobietą, bo
to ułatwiłoby podobne zachowanie z nim? Może postąpił tak, ponieważ
jej pragnął? Wolał widzieć w niej uosobienie seksu niż siostrę
najlepszego przyjaciela?
Więc okazała się uosobieniem seksu i stała się dla niego czymś
znacznie więcej niż tylko siostrą przyjaciela. Stała się kochanką, a może
i matką jego dziecka. Był za to odpowiedzialny. I za nią również.
- Nie używaliśmy żadnych zabezpieczeń - wyrzucił z siebie. -
Sądziłem, że jesteś w ciąży, więc nic nam nie grozi, i nie założyłem
prezerwatywy. A skoro to był twój pierwszy raz, pewnie też się nie
zabezpieczyłaś.
- Nawet o tym nie myślałam. O niczym nie byłam w stanie myśleć,
tylko o tobie, o tym, jak bardzo cię pragnę. Nie przyszło mi do głowy...
przepraszam - powiedziała cicho.
- To ja jestem odpowiedzialny. Nie obwiniaj siebie.
- Ja również ponoszę odpowiedzialność. Przecież oboje byliśmy w
tym łóżku.
- Lecz to ja powinienem wykazać inicjatywę i zabezpieczyć się.
Jestem mężczyzną.
Tess nie uznała tego argumentu za przekonujący.
- A ja kobietą - rzekła. - I to ja ponoszę konsekwencje, nie ty, więc
to ja powinnam o tym pomyśleć.
- Tess, nie wiesz...
- To, że nie kochałam się z nikim przed tobą, nie znaczy, iż jestem
ignorantkÄ…. Wiem, co znaczy seks, dzieci, AIDS. Ostatniej nocy
okazałam karygodną bezmyślność. Powinnam się zabezpieczyć.
Jedynym powodem, że tego nie zrobiłam, jest... - przerwała, jakby nie
chcąc wypowiedzieć tego, o czym myślała.
- Jest co?
- Jest okoliczność, iż byłam z tobą - wyznała z westchnieniem.
- Więc gdybym był kimś innym, pamiętałabyś o ostrożności? -
spytał wątpiąco.
AScarlett & Polgara
ous
l
anda
sc
- Gdybyś był kimś innym, sprawa nie zakończyłaby się w łóżku.
Will uznał, iż nad tą rewelacją zastanowi się pózniej. Teraz należało
ustalić ważniejsze sprawy.
- Mogłaś zajść w ciążę - powiedział.
- Nie sądzę. To nie był właściwy czas, więc zapewne nic się nie
stało.
- Ale nie ma gwarancji, prawda?
- Nie ma.
- Tak więc istnieje realna możliwość, iż ostatniej nocy zaszłaś w
ciążę.
- Nie da się tego zupełnie wykluczyć - przyznała.
- A więc musimy coś z tym zrobić.
- Co masz na myśli, mówiąc, coś zrobić"?
No wyrzuć to z siebie wreszcie, ponaglił się w myślach Will.
- Zlub. Sądzę, że powinniśmy się pobrać.
AScarlett & Polgara
ous
l
anda
sc
ROZDZIAA DZIEWITY
Oczy Tess zaokrągliły się ze zdziwienia.
- Pobrać się? - powtórzyła niedowierzająco. - Mówisz poważnie?
Will skinął głową.
- Jeśli zaszłaś w ciążę, powinniśmy, ze względu na dziecko,
zalegalizować związek. Nie chcę, byś nadal znosiła uwagi na temat
samotnego macierzyństwa. Wystarczająco dużo przeżyłaś z tego
powodu. Tak więc uważam, że należy od razu wziąć ślub, by nie było
żadnych spekulacji na temat terminu porodu. Zawsze można powiedzieć,
że wszystko zdarzyło się podczas miodowego miesiąca.
Dziewczyna, nie spuszczając z niego oczu, pokręciła głową, jakby nie
mogła uwierzyć własnym uszom.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]