download; ebook; do ÂściÂągnięcia; pobieranie; pdf
Pokrewne
- Start
- Cast P.C & Cast Kristin Dom Nocy 04 Nieposkromiona
- Arthur Keri Zew Nocy 05 W objęciach ciemności (Embraced By Darkness)
- 036 Romantyczne podróże Mansell Joanna Sekrety toskańskiej nocy
- Day,Thomas[La Voie du sabre 1]La voie du sabre.(2002).OCR.French.ebook.AlexandriZ
- Cast Kristin Dom nocy 1 Naznaczona
- świat nocy 2 Anioł‚ Ciemności,...(całość)
- asimov isaac nastanie nocy
- 33 Demon nocy
- Christiane France Independence Day (pdf)
- Travis S. Taylor One Day on Mars
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- pojczlander.opx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
słowa. Za pomocą siły woli otworzyła drzwi i po raz tysięczny pożałowała, że nie
może zobaczyć mężczyzny, do którego należał ten głos. Słuchała, jak długo
oczekiwany gość wchodzi do środka. Upajała się jego stanowczymi krokami, które
świadczyły o pewności siebie i sprawiały, że czuła się przy nim bezpieczna.
Możesz zamknąć drzwi powiedział.
Tak zrobiła.
Jego kroki zwolniły. Czuła, że jej szuka.
Cały czas strasznie tu ciemno.
Zauważyłeś, co?
Zbliżał się do niej. Dobiegł ją nawet przyjazny chichot.
Popracujemy nad tym.
Mam nadzieję, że masz dużo czasu odrzekła sucho. Próbuję się z tym
uporać od wielu lat.
Mam tyle czasu, ile zechcesz.
Starała się zignorować przyjemny dreszczyk, jaki poczuła, i zaczęła się śmiać z
samej siebie. Zakochała się w głosie.
I w cudownie jędrnym ciele. Silnych ramionach. Cierpliwej czułości.
Bóg jej świadkiem, że była samotna. Tęskniła za życiem towarzyskim, za
mężczyzną.
Powiesz coś, żebym mógł cię znalezć?
Dławił ją żal i rozgoryczenie, więc przełknęła głośno ślinę, zanim zaczęła
mówić.
Nie mogę już dłużej, Aidanie. Rozklejam się. Płaczę nad najbanalniejszymi
przeciwnościami.
Przysunął się, pomimo kompletnej ciemności w jego ruchach nie było cienia
wahania.
Podziwiam ludzi, którzy pozwalają sobie na uczucia.
Co masz na myśli?
Dokładnie to, co powiedziałem.
Nie możesz podziwiać kobiety, która siedzi w ciemności zaoponowała bo
jest zbyt głupia, żeby zapalić światło.
Aidan ukucnął tuż przy niej.
MogÄ™. I podziwiam.
W jaki sposób mnie odnajdujesz? Zadrżała na myśl o jego bliskości i
tembrze głosu, w którym kryła się intymność. Nawet w ciemności była pewna, że w
jego wzroku płonie namiętność.
Po zapachu.
Chwilę pózniej ukrył twarz w jej włosach i wziął głęboki oddech. Lyssa
zamarła, jej skóra pokryła się gęsią skórką. Kobieta poczuła delikatne drżenie w
żołądku.
Aidan usiadł i przytulił ją do siebie.
Sama otwierasz i zamykasz drzwi.
Zadumała się nad jego słowami.
Więc możesz kontrolować swoje otoczenie, jeśli zechcesz zauważył
znaczÄ…co.
Zmarszczyła brwi. Rzeczywiście to zrobiła, prawie o tym nie myśląc.
Dlaczego więc nie mogę zażyczyć sobie chłodnego piwa? Albo wakacji?
I gorącego faceta? zaśmiał się.
Mam gorącego faceta, pomyślała. Przygryzła dolną wargę. Jego głos ociekał
zmysłowością, a jędrne ciało i silne nogi mężczyzny świadczyły o doskonałej
kondycji. Wyciągnęła rękę i pogładziła go po włosach, były krótko obcięte, gęste i
jedwabiste. Nie mogąc go zobaczyć, wyobrażała sobie gorące sceny, jak zatapia palce
w tych bujnych włosach, podczas gdy jego język dokonuje cudów między jej nogami.
Syknął przez zęby i zdała sobie sprawę, że przekręcając się, przycisnęła piersi
do jego klatki piersiowej. W odpowiedzi na tę myśl jej sutki stwardniały. Wiedziała,
że musiał to poczuć. Odsunęła się pospiesznie i wstała, żeby stworzyć między nimi
dystans.
Przepraszam wybąkała, przemierzając w ciemności doskonale jej znane
pomieszczenie.
Aidan milczał przez dłuższą chwilę, po czym odchrząknął i odrzekł:
Zastanówmy się więc nad tym, w jaki sposób kontrolujesz drzwi.
Nerwowo chodziła w tę i z powrotem, przekonana, że jeszcze nigdy w swoim
nudnym życiu nie czuła się tak głupio.
Lysso? Wiesz, co myślę?
Co? zapytała, a w głowie dodała: %7łe jestem wyposzczoną wariatką? .
Wydaje mi się, że jesteś zbyt rozkojarzona, żeby skoncentrować się na snach.
Chcesz powiedzieć: zbyt napalona? Nie poddała się pokusie i przemierzała
pokój, stąpając boso po ciepłej podłodze. Nagle Lyssa zapragnęła zostać sama,
wezbrała w niej irytacja.
Potrafisz śnić, gdy jesteś w stanie się skoncentrować! zawołał za nią.
Parsknęła i pokręciła głową.
Powiedz to wprost. Potrzebuję, żeby ktoś mnie zerżnął.
Zaparło jej dech, gdy złapały ją silne ramiona i przycisnęły mocno do twardej
[ Pobierz całość w formacie PDF ]