download; ebook; do ÂściÂągnięcia; pobieranie; pdf
Pokrewne
- Start
- BogusĹaw WoĹoszaĹski Sensacje Xx Wieku
- Ĺuny nad WoĹyniem
- Carel Capek Cross Roads (pdf)
- Binchy Maeve Linia centralna
- Morgan Raye Spelnione marzenia
- 49 Pan Samochodzik i Pruska Korona Sebastian Miernicki
- NajpićÂkniejsze opowieśÂci 06 PrzeklćÂte srebro Ingulstad Fr
- (33) Olszakowski Tomasz Pan Samochodzik i ... śÂup barona Ungerna
- Fielding Liz Imperium rodzinne 08 Diamentowe walentynki
- Cartland Barbara NiezwykśÂa misja
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- klimatyzatory.htw.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
wymyślimy i uda sieją podać twoim rodzicom.
Spaghetti z pietruszką i czosnkiem jeszcze nie zrobione może w tym tygodniu się uda, ale
jak jest tak gorąco, to mi się nie chce gotować. W każdym razie, Svenku, twoja żona nie tylko
u nas odpoczęła i kupiła stolik i dwie pary spodni, ale również trochę nam pogotowała (pyszne
rzeczy) i potańczyła naszej Baśce różne szalone tańce, i wiele innych rzeczy robiła, o których nie
będę ci tu wypisywać, bo nie starczyłoby miejsca. Zapraszamy ponownie koniecznie i tym razem
was oboje. Nasz wyjazd w góry był wspaniały zamiast dusić się w parnym mieście,
chodziliśmy sobie po górach. Baśka była zachwycona wędrówkami całodziennymi i jest to coś,
co tygrysy lubią najbardziej: mama i tata przez cały dzień i tyle ciekawych rzeczy dookoła,
i innych dzieci cala masa Basia reaguje bardzo żywo na inne dzieci. Bardzo udany wyjazd.
Trochę mi się już wszystko plącze za dużo słońca dzisiaj i za mało snu. Mam nadzieję, że
wy śpicie dobrze. Cieszymy się, że wyniki, Tamarko, masz dobre i oby tak dalej. Svenku,
powodzenia na rozmowach z paniami posłankami. Trzymamy kciuki.
Całujemy was mocno Bloniarki
Tamara
15 maja 2000
Jestem prawie tydzień po siódmej chemioterapii. A włosy rosną. Oczywiście można
przypuścić, że wypadną najdalej za tydzień. Mój cudowny meszek na głowie! Ale cóż, za miesiąc
będzie znowu w takim stanie jak teraz. A może nie wypadną? Kto wie? Chciałabym już
wyglądać jak człowiek. Napisałam testament na końcu zeszytu. Na wszelki wypadek. Najgorsze,
co może być, to trumna, w której gnijesz, toczą cię robaki... Lepiej kremacja, wtedy naprawdę
zostaje tylko dusza i wspomnienie. Ciała nie ma i nikt go nigdy nie będzie odtwarzał, jak to robią
z przodkami nea-jakimiśtam.
Czuję się świetnie, siły, wiara, że wszystko będzie dobrze. Teraz tylko operacja
i naświetlania. Co powiedzą po operacji? Strach ogromny. Nie chcę dowiedzieć się, że umrę!
Chcę żyć, chcę żyć, dobry Boże, daj mi szansę, daj mi szansę, proszę!
Jeśli wszystko będzie dobrze, to do końca czerwca skończę zabiegi. Potem chciałabym
pojechać do Irlandii na miesiąc na kurs angielskiego. Muszę się nauczyć angielskiego, bo inaczej
nie znajdę tu pracy.
Svenek dostał pracę! Jako asystent posłanki SPD Karin Jons, żony dyrektora fundacji, który
chciał przyjąć Maca do pracy. Tak się dziwnie losy plotą!
Widocznie tak miało być, widocznie taki nasz los. Ja chciałabym już zacząć pracować, coś
robić, coś tworzyć. Cholera, kiedy skończy się ta choroba, to wszystko?
Jutro Rafał kończy czternaście lat. Duży brat. Mam nadzieję, że zawsze będzie szczęśliwy.
I mam nadzieję, że przyjadą do mnie z Anką na kilka dni wakacyjnych. Idzie Svenek...
16 maja 2000
Basiu droga!
Dziękuję za emalie. Teraz jestem w Parlamencie Europejskim u Svenka i mogę sama
kontaktować się ze światem. W Brukseli gorąco, ale na jutro zapowiadają ochłodzenie.
Jesteśmy szczęśliwi ze Svenkiem, bo on dostał pracę jako asystent niemieckiej posłanki.
Zostaniemy więc tutaj na dwa, trzy lata. Wcześniej wszystko było niepewne: wynajęliśmy
mieszkanie, kupiliśmy meble, a pracy nie było. Widać jednak, że los i dla nas jest łaskawy, bo
ostatnio nas nie oszczędzał. Teraz i ja spokojnie będę mogła się zastanowić nad przyszłością.
Mam propozycję współpracy z l programem TYP.
Prawdopodobnie w lipcu pojadę na miesiąc do Dublina na kurs angielskiego, bo mój poziom
jest taki sobie, a bez dobrej znajomości nie mam co myśleć o szukaniu pracy. Z czterema
językami mogę powalczyć. Mąż sponsoruje, więc w drogę!
Belgia jest naprawdę warta zwiedzania, przyjeżdżajcie. Godzina drogi nad morze, godzina
w góry (Ardeny), Brugia, Antwerpia, Louuain, Gandawa... Bardzo piękne miejsca. Sama byłam
zaskoczona, bo wcześniej traktowałam Belgię jako kraj tranzytowy do Francji.
Jak tam, Basiu, twoja praca? Ja tęsknię za planem Szpitala Dzieciątka Jezus, taka praca
zdarza się pewnie raz w życiu. Człowiek dopiero po jakimś czasie docenia to, co miał. Tu pewnie
będę musiała zaprzyjaznić się z Unią Europejską, która nigdy aż tak bardzo mnie nie
interesowała. To nie to samo co historie o ludziach, Od września chcę szukać stałej pracy, bo
z czegoś trzeba żyć. Jako żona obywatela Unii mam wszelkie pozwolenia i inne tego typu
duperele. Może Komisja Europejska, gdzie złożyłam podanie o płatny staż. Zobaczymy.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]