download; ebook; do ÂściÂągnięcia; pobieranie; pdf
Pokrewne
- Start
- ZwierzyĹska Matzke Tamara Czasami woĹam w niebo
- Ĺuny nad WoĹyniem
- Wspolnik
- (Ebook History) Church, Alfred J Roman Life In The Days Of Cicero
- Murray_Rothbard Co_rzad_zrobil_z_naszym_pieniadzem
- Margit Sandemo Cykl OpowieśÂci (24) BiaśÂe kamienie
- Moorcook, Michael EM4, La Torre Evanescente
- instalacja wmalias
- E Michael Fisher & James Clifford Bird Aliens, the Other White Meat
- Jack McKinney RoboTech 07 Southern Cross
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- myszka-misiu.keep.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
kąpielowy, wagon restauracyjny i środki łączności. Fhrer mógł pozostawać w bezpośrednim
sąsiedztwie frontu, co przyspieszało docieranie informacji o przebiegu walk, a ponadto na
wypadek podjęcia przez wojska francuskie poważniejszych operacji mógł szybko przenieść
się na front zachodni.
8 września dotarł do stacji Ilnau, na północny wschód od Opola, i tam zatrzymał się na dłużej.
Do tego miejsca zmierzał też Canaris, który odbył dwudniową inspekcję na terenach
zajmowanych przez wojska niemieckie. To, co zobaczył, wstrząsnęło nim. Nie wyobrażał
sobie, że dowódcy Wehrmachtu mogą wydawać rozkazy mordowania ludności cywilnej. Od
oficerów Abwehry, którzy towarzyszyli niemieckim wojskom, napływały raporty o
51
masowych egzekucjach wykonywanych przez specjalne oddziały SS i Gestapo.
Gdy dojechał do pociągu Hitlera, skierowano go do wagonu generała Wilhelma Keitla, gdyż
fhrer był zajęty.
Canaris: Generale Keitel, mam informacje, że w Polsce planuje się masowe egzekucje!
Canaris był wyraznie poirytowany.
Canaris: Represje mają objąć członków polskich rodzin szlacheckich, biskupów
rzymskokatolickich i księży. Czuję się zobowiązany przedstawić słowa ostrzeżenia. Za takie
okropności świat będzie winił Wehrmacht, nawet jeżeli tylko przymknie oczy na te
niesłychane okrucieństwa.
Generał Wilhelm Keitel był wyraznie zaskoczony niekonwencjonalnym zachowaniem
Canarisa.
Keitel: Gdybym był na pańskim miejscu, panie Canaris, nie mieszałbym się do tych spraw.
To jest decyzja samego fhrera. Fhrer powiedział generałowi von Brauchitschowi, że jeżeli
Wehrmacht nie będzie chciał mieć nic wspólnego z tymi& "rzeczami" to pozostawi je
Gestapo i SS, aby je wykonały.
Canaris usiadł na stołku przy oknie. Zdawał sobie sprawę z tego, co oznacza ujarzmianie
podbitego narodu, jednakże mógł uważać, że będzie to miało charakter ograniczeń
policyjnych i eliminacji wrogów politycznych, jak stało się po zajęciu Austrii i Czech, a nie
ludobójstwa.
W pewnym momencie Keitel odwrócił się raptownie w stronę drzwi.
Keitel: Fhrer!
Do salonki wszedł Adolf Hitler w otoczeniu kilku adiutantów.
Hitler: Och, admirał Canaris! Nie spodziewałem się pana tutaj zastać. Dobrze, że pan jest,
gdyż muszę uzyskać nieco więcej danych na temat działań wojsk francuskich. Czy pan się zle
czuje?
Canaris: Nie, nie. To chwilowa niedyspozycja. Raport w sprawie planów dowództwa
francuskiego powinien być już gotowy. Nie spodziewamy się większej ofensywy w kierunku
Saary.
Hitler: Tak myślałem. Panowie, wkrótce spotkamy się na defiladzie w Warszawie. A pan
niech się szybko leczy. Będzie mi pan potrzebny.
26 września Hitler powrócił do Berlina, kończąc podróż po Polsce. Teraz nurtowała go inna
myśl: należy jak najszybciej skierować Wehrmacht po nowe zwycięstwo. Następnego dnia o
godzinie 17.00 w gabinecie w Kancelarii Rzeszy stawili się najwyżsi dowódcy.
Hitler: Zwycięska kampania w Polsce zmieniła pozycję Niemiec w świecie. Wielkie
mocarstwa widzą w nas ogromne niebezpieczeństwo, a kampania wojenna w Polsce
52
powiększyła jeszcze ich strach i respekt.
Mówił, że czas pracuje na korzyść wrogów. Za pół roku Anglicy i Francuzi, obserwując
przebieg walk w Polsce, rozbudują lotnictwo i broń pancerną i staną się silniejsi niż Niemcy.
Błędem byłoby zwlekać z ofensywą na Zachodzie.
Hitler: Atak powinien być przeprowadzony między 20 a 25 pazdziernika. Jesienna pogoda
nie będzie miała większego znaczenia dla operacji bojowych, gdyż decydujące będą pierwsze
trzy, cztery dni. Wtedy Wehrmacht uzyska decydującą przewagę strategiczną i szybko dojdzie
do kanału La Manche. W wyniku tej operacji Wielka Brytania będzie musiała wystąpić z
propozycją zawarcia pokoju, oczywiście na warunkach, jakie podyktują Niemcy.
Najwyżsi niemieccy dowódcy nie zgadzali się z Hitlerem. Co prawda Wehrmacht nie poniósł
w Polsce dużych strat, jednakże przygotowanie nowej wyprawy wojennej - i to przeciwko
dwóm mocarstwom - wymagało więcej czasu. Ponadto nie podzielali optymizmu Hitlera, że
pogoda nie będzie miała wpływu na działania wojenne. Plan rzucenia wojsk do boju pózną
jesienią przywodził niemieckim oficerom wspomnienia krwawych bitew I wojny światowej,
gdy armie tonęły w błocie, a artyleria zbierała straszliwe żniwo.
Spiskowcy z Canarisem na czele mogli więc liczyć na poparcie najwyższych dowódców
zaniepokojonych planami rozpoczęcia wojny, do której Wehrmacht nie był przygotowany.
Wydawało się, że tym razem nie będą mieli trudności w zawarciu porozumienia z rządami
mocarstw demokratycznych, skoro uprzedzą je o planach uderzenia na Belgię i Francję.
Canaris postanowił skorzystać z pośrednictwa Watykanu i jako swojego wysłannika wybrał dr
Josepha Mllera, prawnika i działacza katolickiego z Monachium, który ze względu na
sympatię i szacunek, jakim darzył go papież Pius XII, mógł być pomocny w nawiązaniu
kontaktów z Brytyjczykami.
Mller bezzwłocznie wyruszył do Rzymu, gdzie w ogródku przy kaplicy na via Appia spotkał
się z monsigniore Kaasse, duchownym, który miał stały dostęp do papieża. W połowie
pazdziernika 1939 roku wrócił do Berlina i zameldował się w gabinecie Canarisa. Powiedział
triumfalnie:
Jego Zwiątobliwość, słysząc o naszej propozycji, zaakceptował ją ze słowami niemiecka
opozycja musi być słyszana w Brytanii.
Papież dotrzymał słowa i zaaranżował spotkanie z brytyjskim ambasadorem w Watykanie,
które miało się odbyć w jego apartamentach 27 pazdziernika 1939 roku. Mller wyruszył w
drogę, nie przeczuwając, że grozi mu śmiertelne niebezpieczeństwo. On, człowiek wielkiej
prawości i odwagi, nie był dobrym konspiratorem. Wybrał jako pomocnika doktora Hansa
Etscheita - człowieka równie prawego, lecz stanowczo zbyt gadatliwego.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]