download; ebook; do ÂściÂągnięcia; pobieranie; pdf
Pokrewne
- Start
- Kościuszko Robert Wojownik Trzech Światów 01 Elezar
- Howard Robert E. Conan. Godzina Smoka
- Robert A Haasler Zbrodnie w imieniu Chrystusa
- Howard Robert E Conan. Stalowy demon
- J. Robert King Anthology Realms of the Underdark
- Heinlein Robert Daleki patrol
- Howard Robert E Conan Kull
- Heinlein, Robert A Methuselah's Children
- Jordan Robert Conan Tryumfator
- Howard Robert E Conan władca miasta
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- klimatyzatory.htw.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
wciąż widział dwójkę dzieci, trzymających się za ręce i idących na festyn.
Od tamtego dnia Kate była jego.
Nieważne, co z nim zrobią, i tak nigdy nie odbiorą mu Kate.
Skulił się w kącie, podtrzymując zdrową ręką lewą, złamaną. Wyszeptał imię swej żony.
Obiecuję ci jutro, Kate& i jakoś dotrzymam słowa. Nigdy cię nie okłamałem, Kate
wymamrotał.
5
Był kwiecień 1973 roku. Upłynęło blisko dwa i pół roku od dnia, kiedy w progu jej domu
stanął Nelson Collier, a Kate nadal nie wiedziała o losach Patricka więcej, niż owego dnia.
Nie była już tamtą dawną Kate. Uważała się za nową, ulepszoną wersję Kate Starr. Trochę
przytyła, zniknęły cienie pod oczami, stała się bardziej zdecydowana. Zrezygnowała z pracy w
księgarni i zatrudniła się na niepełny etat w firmie architektonicznej. Pisała na maszynie z
prędkością pięćdziesięciu słów na minutę, stenografowała. Czasami, kiedy architekci
potrzebowali jakieś szkice budynku przed zakończeniem prac budowlanych, Kate wykonywała
rysunki za dodatkowym wynagrodzeniem. Lubiła swoją pracę, bo miała wolne ranki. Mogła być
z Ellie, nadal udzielać się w pracy społecznej na rzecz Ligi Rodzin i spotykać się z innymi
kobietami, znajdującymi się w podobnej sytuacji jak ona. Stopniowo odzwyczaiła dziewczynki i
siebie od codziennego pisania listów do Patricka, bo zajęcie to zbyt je przygnębiało. Pisały list
raz w tygodniu, w niedzielne popołudnie.
W maju, po kwietniowych deszczach, dzięki którym zakwitły różnobarwne, wiosenne kwiaty,
posadzone przez dziewczynki wokół domu, Kate znalazła w skrzynce trzy listy bez adresu
zwrotnego. W każdej kopercie był czek, wystawiony na nią, na czterysta dolarów, do
zrealizowania w Wells Fargo Bank. Nie miała pojęcia, kto przysłał czeki ani dlaczego. Nazwisko
było napisane bezbłędnie, koperty prawidłowo zaadresowane. Na białej kartce papieru bez
żadnego nagłówka ktoś wystukał na maszynie: ZA WYZWIADCZONE USAUGI. PATRICK
STARR 400 DOLARÓW. Koperty opatrzone byÅ‚y tym samym datownikiem, co Å›wiadczyÅ‚o o
tym, że listy wrzucono do skrzynki jednego dnia. Na kartkach papieru widniały daty: 1 marca, 1
kwietnia i 1 maja.
Przez chwilę Kate wydawało się, że serce wyskoczy jej z piersi. Patrick żył i wykonywał jakąś
superpoufną misję dla rządu. Cóż innego mogło oznaczać sformułowanie: wyświadczone
usługi ? Marzec, kwiecień, maj właśnie minęły. Tysiąc dwieście dolarów to mnóstwo
pieniędzy, może zaszaleć pójdzie do fryzjera, zapłaci w końcu Delli za to, że pomogła jej w
krytycznym momencie życia. Kupi dziewczynkom nowe buty, a sobie materiały malarskie.
Albo do głosu doszła jej przezorna natura zainwestuje pieniądze, jeśli naprawdę należą do
niej. Może część wyda, zapłaci Delli, a resztę zainwestuje.
Mając pod ręką notatnik z telefonami, Kate zadzwoniła do kilku kobiet ze swojej grupy
pytając, czy kiedykolwiek dostały takie tajemnicze czeki. Tylko jedna, Bethany Warren. Bethany
zawsze sprzeciwiała się propozycjom zwrócenia uwagi opinii publicznej na ich sytuację. Kate jej
się specjalnie nie dziwiła: mąż Bethany figurował na liście jeńców, a nie zaginionych.
Nic nie rozumiem powiedziała cicho Kate. Kto przysłał te czeki? Dlaczego akurat
teraz, po tylu miesiącach? Czy to znaczy, że Patrick żyje? Błagam, Bethany, muszę to wiedzieć
zwróciła się do niej Kate.
Kate, moja sytuacja różni się od twojej. Mam pięcioro dzieci i nie utrzymałabym się z
żołdu Michaela. Uważam, że powinnaś skontaktować się z osobą, opiekującą się twoją sprawą.
Jeśli chcesz, możemy pod koniec tygodnia pójść na kawę. Ostatnie zdanie wypowiedziała tak
zalęknionym głosem, że Kate spostrzegła, iż Bethany drży na całym ciele.
Zwietnie. W piÄ…tek po pracy, w Mabel s Cafe.
Kate powiedziała z wahaniem Bethany nie realizuj tych czeków, dopóki nie będziesz
pewna, że słusznie robisz. Chodzi mi o to, że jakoś sobie radzisz, masz gosposię i pracę, która
może ci kiedyś dać więcej pieniędzy, niż przeciętna pensja. Do zobaczenia w piątek.
Kate, zaintrygowana, zadzwoniła do Billa Percy ego i poprosiła go o spotkanie. Obiecał, że
wstąpi do niej wieczorem w drodze powrotnej do bazy na pustyni. Przyjadę koło dziesiątej
powiedział. Wsunęła czeki, koperty i pisemka za okładkę książki kucharskiej Betty Crocker.
To ważna sprawa, ale znacznie ważniejsze w tej chwili było uszycie atłasowego woreczka na
święto ząbka . Wczoraj poszła do banku i poprosiła o nową, lśniącą ćwierćdolarówkę na
święto ząbka . Dziś zanim Ellie położy się spać, wypadnie jej pierwszy mleczak. Kate
skończyła szyć atłasowy woreczek i schowała go do szuflady. Ellie będzie taka szczęśliwa. Musi
jej zrobić zdjęcie i wysłać je Patrickowi.
Dzisiaj Kate siedziała w domu, bo pracowała co drugą sobotę. Della i Donald zabrali Ellie do
ogrodu zoologicznego. Zaproponowali, że zaczekają, aż Betsy wróci ze szkoły, ale dziewczynka
oświadczyła, że nie znosi zapachu zwierząt. Oznaczało to, że Kate ma wolne do czasu, kiedy
trzeba będzie odebrać Betsy ze szkoły. Musiała podzwonić, napisać kilka listów, ułożyć plany na
jutro.
Robię, co mogę, Patricku. Staram się jak najlepiej. Przez krótki czas byłam zupełnie załamana,
ale już się odnalazłam w otaczającej mnie rzeczywistości.
Wyciągnęła tanią, plastikową aktówkę, naderwaną w jednym rogu, tyle w niej przechowywała
papierów, notesów i wycinków prasowych. Długopisy, ołówki i papier listowy trzymała w
osobnej kieszeni z boku. Jak zwykle zaczęła od lektury artykułów prasowych, pobieżnie czytają
fragmenty, odbierajÄ…ce nadziejÄ™, koncentrujÄ…c siÄ™ na bardziej optymistycznych urywkach. Nie
było ich dużo. Rozpłakała się, dała sobie troci czasu na użalanie się nad swoim losem, a potem
przystąpiła do pisani szóstego listu do prezydenta Stanów Zjednoczonych. Zakończyła j słowami:
Panie Prezydencie. Moje córki i ja mamy prawo wiedzieć, co robią władze, by mój mąż mógł
wrócić do domu. Nie rozumiemy, jak i możliwe, że Patrick, który dwa i pół roku temu
katapultował się z samolotu nad terytorium wroga, nadal figuruje na liście zaginionych .
Podpisała list %7łona kapitana Patricka Starra, Kate Starr . Po południu, kiedy obie dziewczynki
[ Pobierz całość w formacie PDF ]