download; ebook; do ÂściÂągnięcia; pobieranie; pdf
Pokrewne
- Start
- Sharif Abdel Azeem Kobieta w tradycji islamskiej i judeochrześcijańskiej
- 115.Georges Simenon Maigret i trup młodej kobiety
- Freed_Lynn_ _Dom_Kobiet
- Hakan Nesser Kobieta ze znamieniem
- 34 Kobieta na brzegu
- Kraszewski Józef Ignacy Dante. Studja nad Komedjć… Bozkć…
- Ancient Greek Nicomachean Ethics Aristotle
- John Norman Gor 08 Hunters of Gor
- Cykl Gwiezdne Wojny UcześÂ„ Jedi (03) Ukryta PrzeszśÂ‚ośÂ›ć‡ (M) Jude Watson
- 061. McWilliams Judith Bez zastrześźeśÂ„
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- pojczlander.opx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Nieprawda. Wiedząc, że Jayne śpi w tym samym apartamencie, nie zmruży oka.
- Sypialnia po lewej będzie twoja - powiedziała. - A po prawej moja.
Tristan się uśmiechnął.
- Mówisz, jakbyś dzieliła łupy wojenne.
- Chcę tylko, żeby każde z nas wiedziało, gdzie jest jego miejsce.
- Więc salon będzie terytorium neutralnym. Jeśli nie zechcesz spać sama, jest tutaj
rozkładana kanapa, na której oboje się zmieścimy.
Szeroko otwierając oczy, spojrzała na kanapę, a potem znów na Tristana. Nie wie-
dział, czy propozycja ją kusiła, czy raczej zaniepokoiła. Jeśli to pierwsze, bardzo by się
cieszył. Jeżeli się przestraszyła, czułby się jak drań.
- %7łartowałem - powiedział szybko. - Nie mam pojęcia, czy ta kanapa się rozkłada.
- Może powinieneś sprawdzić...
A więc ją to kusi. Jej oczy błyszczały.
- %7łartowałam. Wiem, że dotrzymujesz słowa.
No tak, dotrzymuje słowa. Tak samo jak... Rich.
Powiedział: Dotrzymuję słowa. Ona nie ma nikogo oprócz mnie. Może po ślubie
jakoś nam się ułoży.
Tristan nie chciał należeć do tej kategorii mężczyzn, jaką reprezentował Rich.
Nigdy nie będzie też mężczyzną, jakiego pragnie Jayne i na jakiego zasługuje. Nie za-
R
L
T
pewni jej szczęścia do grobowej deski, ale postara się, by ten weekend był najszczęśliw-
szym weekendem jej życia.
Didżej łączył alternatywnego rocka z piosenkami z lat osiemdziesiątych. Przystoj-
ny barman przyrządzał koktajle o wymyślnych nazwach. Równocześnie odbywał się po-
kaz manikiuru. Jayne była bardzo daleko od domu, ale w tej chwili nie chciałaby się
znalezć nigdzie indziej niż w tym barze tematycznym urządzonym jak salon kosmetycz-
ny z lat pięćdziesiątych. Alex siedząca pod staromodną suszarką do włosów uniosła kie-
liszek martini. W sukni w kolorze fuksji i takich samych butach wyglądała bajecznie. Nie
tak poważnie i profesjonalnie jak w praktycznych kostiumach, jakie nosiła w godzinach
pracy w McKendrick's.
- Za najlepsze przyjaciółki na świecie.
Jayne uniosła kieliszek z koktajlem o nazwie Bardzo Atrakcyjny, mieszankę wód-
ki, soku ananasowego i napoju energetyzującego. Molly i Serena dołączyły do toastu.
Lampa błyskowa aparatu Tristana rozświetliła stolik. Nie chciał z nimi pić, ale po-
stawił im drinki. Spytał, czy pozwolą mu zrobić kilka zdjęć, nim wyjdzie i zostawi je
same, by spędziły tak długo wyczekiwany babski wieczór.
Fotografował je, gdy plotkowały i piły drinki. Choć Jayne nie posiadała się z rado-
ści, że znów widzi przyjaciółki, z trudem się powstrzymywała, by na niego nie zerkać.
- Jakim cudem za pierwszym razem w Vegas nie trafiłyśmy tutaj? - Molly piła
bezalkoholową wersję Rumianego Martini. Nazwa pasowała do jej zaróżowionych po-
liczków. Położyła rękę na brzuchu. - Kiczowaty wystrój, ale najmodniejszy.
- Totalnie hipsterski. - Serena piła Platynową Blondynkę. Miała na sobie fioletową
koktajlową suknię i wyglądała tak artystowsko jak wtedy, gdy mieszkała w San Diego,
choć wydawała się bardziej poważna i świadoma otoczenia. Machała do osób, które roz-
poznawała. - Uwielbiam Martini i Manikiur.
Jayne była oszołomiona. Przyjaciółki się zmieniły. Ona też się zmieniła, odkąd w
jej życiu pojawił się Tristan, który właśnie przestał krążyć z aparatem wokół stołu.
Jayne zaczęła o nim myśleć inaczej niż dotąd. Już nie był najlepszym przyjacielem
Richa, ale jej mężczyzną.
R
L
T
To znaczy ewentualnie, poprawiła się. W apartamencie trochę przesadziła, była
zbyt swobodna i za dużo z nim flirtowała. Kiedy na nią patrzył, czuła się seksowna i po-
żądana. Podobało jej się to uczucie.
- Dziękuję, że byłyście tak pięknymi modelkami - powiedział Tristan.
Kobiety zgodnym chórem podziękowały mu za drinki.
- Kierowca wie, o której mamy zamówiony stolik na kolację, na wypadek gdyby-
ście zapomniały spojrzeć na zegarek. - Tristan pocałował Jayne w usta. Omal nie wylała
drinka na kolana. - Bawcie siÄ™ dobrze.
Tristan zarzucił torbę z aparatem na ramię i wyszedł z baru. Gdy tylko zniknął im z
oczu, Jayne spojrzała na przyjaciółki.
- I co myślicie?
- Zdecydowanie seksowny - stwierdziła Alex.
- Fantastyczny. - Molly kiwnęła głową.
- Wygląda jak model, nie fotoreporter. - Serena się zaśmiała. - Nie wierzę, że choć
przez chwilę łudziłaś się, że z takim facetem można się tylko przyjaznić.
Jayne pamiętała słowa o rozkładanej kanapie na neutralnym terytorium. Czy miała
ochotę na seks? O tak. Właśnie dlatego tej nocy zamknie drzwi na zamek. Nie po to, by
trzymać Tristana na dystans, ale żeby sobie przypomnieć, że ma zostać w swojej sy-
pialni.
- Nasza przyjazń rozwija się w coś więcej, z naciskiem na przyjemności i zabawę.
Tak w każdym razie mówiła sobie Jayne. Kiedy znalazła się w apartamencie, nie
była tego taka pewna. Molly zaczesała włosy za uszy.
- Wspólny weekend w Las Vegas świadczy, że to chyba trochę poważniejsza
sprawa, niż ją przedstawiasz.
- Spędzamy ten weekend z wami wszystkimi - zauważyła Jayne.
- Czuję się spokojniejsza, kiedy poznałam Tristana. - Serena sięgnęła po kieliszek.
- On jest tobÄ… zauroczony.
- Z wzajemnością. - Molly się uśmiechnęła.
- Racja. - Alex patrzyła znad brzegu kieliszka. - Nigdy cię nie widziałam tak szczę-
śliwej.
R
L
T
Jayne nigdy nie czuła się tak szczęśliwa. Pewnie zaraziła się tą radością życia od
Tristana. A może świadomość, że ich związek nie będzie trwał wiecznie, pozbawiała ją
ciężaru odpowiedzialności. Tak czy owak z każdym dniem coraz bardziej lubiła Tristana.
I coraz bardziej go szanowała.
- To wspaniały człowiek - przyznała. - Ale nie zamierzam się spieszyć tak jak z
Richem.
- Rich mówił to, co chciałaś usłyszeć - powiedziała Alex. - Oszukał nas wszystkie.
Tristan za to robi, co należy.
Serena pokiwała głową.
- Aatwo jest rzucać słowami, działanie wymaga więcej wysiłku.
Jayne pomyślała że obecność Tristana, a nawet rozmowa z nim przez telefon budzi
w niej dreszcz podniecenia.
- Tristan okazał mi wiele serca. Wyciągnął mnie z domu i robił różne rzeczy.
- Przyzwoite? - spytała Molly.
Serena puściła oko.
- Czy nieprzyzwoite?
- Nigdy tak nie mówiłyście. Małżeństwo was tak odmieniło?
Alex ściągnęła brwi.
- Nie wiem, czy samo małżeństwo...
- Pewnie seks - odparła Serena z uśmiechem.
Molly kiwnęła głową.
- A ty i Tristan...?
- Zpimy w oddzielnych sypialniach - dokończyła Jayne.
- Mieszkają w apartamencie z dwoma sypialniami w McKendrick's - dodała Alex. -
Facet ma świetny gust.
- To jasne - powiedziała Molly. - Umawia się z naszą przyjaciółką.
Jayne wypiła łyk drinka.
- Dobrze się z nim czuję. Ale trudno traktować poważnie mężczyznę, który zupeł-
nie inaczej wyobraża sobie przyszłość. Odrobiłam swoją lekcję z Richem.
R
L
T
Rich wydawał się idealnym kandydatem na męża, Tristan wręcz przeciwnie. A
jednak była w stanie wyobrazić sobie siebie z Tristanem. Podobało jej się, jak sama się
przy nim zmieniła.
- Przyjazd do Vegas może i jest przedwczesny - stwierdziła Jayne.
- Tak, odrobina roztropności nie zawadzi - dodała Alex.
- Gdybym była taka powściągliwa, nie wyszłabym za Jonasa - rzekła Serena.
Molly poklepała się po brzuchu.
- A ja nie miałabym tego i nie wyszłabym za mąż.
- O mnie i Wyatcie można powiedzieć to samo - przyznała Alex. - Ale my nie je-
steśmy Jayne.
- A Tristan nie przypomina waszych mężów. - Jayne nie musiała się długo zasta-
nawiać, by przywołać wszystkie powody, dla których nie powinni być razem. - Musiała-
[ Pobierz całość w formacie PDF ]