download; ebook; do ÂściÂągnięcia; pobieranie; pdf
Pokrewne
- Start
- Guy N. Smith Night Of The Crabs 1 Night of the Crabs
- Diana Palmer MiśÂ‚osna magia(MiśÂ‚ośÂ›ć‡_na_próbć™)
- Carol Lynne Seasons of Love 4 Winter
- Christie Agatha Boze Narodzenie Herkulesa Poirot
- Zane Carolyn Noc Juliet
- Rice_Anne_ _Nowe_Kroniki_Wampirze_2_ _Wampir_Vittorio
- Krenz Katarzyna Królowa pszczóśÂ‚
- Sztuka negocjacji w biznesie Innowacyjne podejscia prowadzace do przelomu
- śąukowski LesśÂ‚aw Najwieksze klamstwa i mistyfikacje w dziejach KosciośÂ‚a
- Najpić™kniejsze opowieśÂ›ci 06 Przeklć™te srebro Ingulstad Fr
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- lovejb.pev.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
i kanonicy wrocławscy, tegoż dnia śś. apostołów Piotra i Pawła,
porzuciwszy w domach swoich wszystkie zapasy i wszystkie rzeczy,
spiesznie pouciekali, jedni na koniach, drudzy pieszo. Król, widząc
ich przerażenie, ale zarazem i stanowczość, polecił Czechom zająć
klasztory oraz dwory biskupa i kapituły wrocławskiej. I oto Czesi
rozbiegli siÄ™ po klasztorach: jedni wpadli do Zw. Maryi, drudzy do
Zw. Wincentego, inni znów do dworów kanoników i biskupa, i zaczęli
wszystko co mogli rabować, a wyłamawszy zamki, powywozili z
miejsc ukrytych wielkie skarby w klejnotach, pieniądzach, złocie,
srebrze i drogich naczyniach, a to w przytomności samego króla, który
część tych skarbów zabrał sobie. Nie zadowalając się tym, kazał
jeszcze król zmusić do posłuszeństwa wszystkie wsie, należące do
kapituły i klasztorów, te zaś, które odmówiły posłuszeństwa jego
starostom, złupił z całego ich mienia. Długo tak przebywali Czesi we
dworach biskupa i kapituły, w klasztorach oraz we włościach
okolicznych, spożywając wszystkie zapasy i tyranizując ubogą
ludność kościelną. Sam król kazał przygotować dla siebie w
klasztorach Zw. Maryi i Zw. Wincentego uczty z zapasów zbiegłych
mnichów. I nie dziw: nie wygasła jeszcze pamięć tego, jak dziad jego
Jan z Luksemburga, król czeski, dał dowód wprawdzie nie tak srogiej,
jednak także okrutnej tyranii względem kościoła wrocławskiego. Gdy
bowiem zajął zamek Milicz, należący do kapituły wrocławskiej, i
wzbraniał się go zwrócić, za co wielebny ojciec Nanker, natenczas
biskup wrocławski, w szatach pontyfikalnych, w asystencji swoich
prałatów i kanoników, króla w oczy wyklął i interdykt kościelny po
całej diecezji wrocławskiej kazał ogłosić, rzeczony król zmusił
duchowieństwo, które nie chciało poprzeć jego apelacji, do ustąpienia
z miasta Wrocławia, jak to już wyżej, obszerniej, razem z innymi
czynami króla Jana, opisaliśmy209.
Powodem do powyższego prześladowania była okoliczność, że
niektórzy wikariusze większego kościoła oraz kościoła Z w. Krzyża
zwykli byli trzymać w swych domach na sprzedaż piwo świdnickie,
co się bardzo rajcom wrocławskim i całemu miastu nie podobało, że
zaś temu przeszkodzić nie mogli, wydali więc edykt, którym pod
209
Zob. rozdz. 42.
ciężką karą zabronili każdemu z pośród siebie przywozić piwo dla
duchowieństwa. Tymczasem zdarzyło się, że na święto Bożego
Narodzenia, Rupert, książę legnicki210, posłał kilka naczyń piwa do
Wrocławia księciu Henrykowi, synowi Wacława, księcia legnickiego,
dziekanowi wrocławskiemu, bratu swojemu. Posłaniec z piwem stanął
przed rajcami i zażądał w imieniu księcia, aby mu dali do jego pana
wolny dojazd z tym piwem. Rajcy jednak na to się zgodzić nie chcieli
- przeciwnie, zatrzymali woznicę i piwo sobie wzięli. Za to kapituła
wrocławska ze swoim administratorem, księciem Wacławem
legnickim, biskupem lubuskim, rzuciła interdykt na kościół i na
miasto Wrocław, a sama niebawem przeniosła się do Nysy. Dla
załatwienia tych właśnie nieporozumień przybył król Wacław do
Wrocławia i zażądał, aby kapituła wrocławska na znak radości z jego
przyjazdu, odprawiła nabożeństwo, przyrzekając jej najzupełniejsze
zadośćuczynienie, o ile znajdzie, że mieszczanie są winni i obrazili
swobody kościelne. Ale ponieważ duchowieństwo odpowiedziało, że
nie może tego uczynić, zanim nie otrzyma zadośćuczynienia, zapalony
gniewem król nie zawahał się dopuścić powyższych czynów
napastniczych.
48 O przybyciu wojewodów, wysłanych przez króla Ludwika dla
wymierzania sprawiedliwości. Tegoż roku, trzeciego dnia przed
świętem Jana Chrzciciela211, przybyli na Kujawy szlachetni mężowie:
Dobiesław, kasztelan krakowski, Sędziwój z Szubina, wojewoda
kaliski, i mistrz Jan z Radliczyc212, archidiakoni i kanclerz krakowski,
udając, że mają od króla polskiego i węgierskiego, Ludwika, władzę
przywracania nieprawnie zabranych dziedzictw oraz wymierzania
sprawiedliwości skarżącym się na starostów. Nazajutrz po św. Janie
Chrzcicielu213 kazali ogłosić na rokach walnych w Brześciu, aby
wszyscy, którzy żądają zwrotu zabranych
210
Rupert I, ks. legnicki (+1409) i Henryk (zob. przyp. 133) byli synami ks. legnickiego
Wacława I (+1364).
211
21 czerwca 1381.
212
[ Pobierz całość w formacie PDF ]