download; ebook; do ÂściÂągnięcia; pobieranie; pdf
Pokrewne
- Start
- Anderson Natalie Światowe Życie Duo 352 Pierwszy pocałunek
- Anderson Caroline Medical Duo 473 PowrĂłt buntownika
- Fielding Liz Romans Duo 1065 Sen o pustyni
- M339. (Duo) McArthur Fiona Niebezpieczna wyprawa
- GR826. (Duo) Betts He
- Black Gold Billionaires 03 Celmer Michelle Niebezpieczna namiętność
- 106 West Annie Gry namiętności i biznesu
- 059. Ash Rosalie Ślepa namiętność
- 01.Richards_Emilie_Romans z nieznajoma
- GR862. DUO Galitz Cathleen Duma i namiętność
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- fotocafe.htw.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Pomaga? zapytał, nie przestając masować.
Mmm. Połączenie pewnego dotyku Corta i wywołanego masażem ciepła
złagodziły ból i sprawiły, że poczuła pożądanie. Pragnęła czegoś, co mogło nigdy
nie nastąpić marzyła, by Cort został u jej boku jako mąż i kochanek.
Chcesz wypróbować inne możliwości?
Nie. Starała się usiąść, lecz przycisnął ją do poduszek.
Nie myślałem o stosunku. Mógłbym dać ci rozkosz tak jak pierwszej nocy i w
ten sposób złagodzić ból. Jeśli się namyślisz, powiedz.
Starł oliwkę z jej pleców i wstał.
Myślisz, że twoja dębowa podłoga wytrzyma tego niszczyciela, jeśli postawię
tu jego krzesełko, czy mam go nakarmić w kuchni?
Jak mógł tak szybko przejść od proponowania jej rozkoszy do karmienia Josha?
Podłoga przetrwa. Wiedząc, że wspólnie spędzany czas jest ograniczony,
nie chciała stracić choćby sekundy.
Przyniosę kolację. Ty zostań tutaj i korzystaj z magii poduszki elektrycznej.
Kilka minut pózniej Cort posadził Josha w wysokim krzesełku. Zniknął jeszcze
na chwilę w kuchni, zaraz wrócił i usiadł na podłodze obok kanapy.
Skrzywiła się na widok tylko jednego talerza z jedzeniem podzielonym na małe
porcje.
Co robisz?
Będę cię karmił.
Sama mogę się nakarmić.
Uniósł brwi.
Leżąc?
Cóż, raczej nie, ale...
Potrząsnął głową.
Połóż się. Teraz musisz tylko unieść głowę i gryzć. Wziąłem twoje ulubione
potrawy.
Zawahała się.
Skorzystał z jej nieuwagi i włożył jej w usta kawałek kurczaka. Kropla sosu
barbecue zatrzymała się w kąciku warg Tracy. Zgarnął ją palcem i dał jej do
zlizania. Smak sosu mieszał się ze smakiem Corta.
Odłożył widelec i palcami podał jej kawałek chleba kukurydzianego, drugą
część wkładając do swoich ust. To samo zrobił z obtoczoną w cynamonie ćwiartką
jabłka, smażonymi zielonymi pomidorami i skropioną syropem klonowym
marchewką. Gdy nachylił się, by zlizać syrop z jej ust, zamarła. Dopiero po chwili
była w stanie odepchnąć go.
Cort... Oboje byli ubrani, a Josh z apetytem zajadał coś kilka metrów dalej,
jednak ten wspólny posiłek, jedzony w tak szczególny sposób, wydawał się czymś
intymnym i zmysłowym.
Ciii. Musisz skończyć kolację, jeśli masz ochotę na deser.
Skąd wiedziałeś, co najbardziej lubię?
Jedna z twoich uczennic jest hostessą i pomogła mi wybrać. Wścibscy
sąsiedzi mogą się na coś przydać. Podał jej kolejny kawałek i sięgnął do kieszeni
wiszącego na oparciu fotela płaszcza. Mówiąc o wścibskich ludziach, aptekarz
stwierdził, że możesz potrzebować tego leku. Musisz mieć ciężkie objawy, jeśli to
bierzesz.
Podał jej buteleczkę z lekarstwem rozkurczowym.
Ostatnio było trochę zamieszania i zapomniałam podjechać do apteki. To
miło, że pan Willis o mnie pamiętał.
Ludzie tutaj liczÄ… siÄ™ z tobÄ….
Właśnie to próbowałam ci powiedzieć.
Wstał i zebrał resztki jedzenia.
Obróć się i ułóż poduszkę na krzyżu. Przyniosę deser.
Przystanął przy krzesełku Josha.
Hej, chłopaczku! Strasznie nabałaganiłeś.
Josh posłał mu radosny uśmiech. Serce Tracy rozpłynęło się. Obaj przeszli
bardzo długą drogę w tak krótkim czasie. Cort stał się wspaniałym ojcem.
Niezależnie od wszystkiego, nigdy nie będzie żałowała ani swego udziału w tym
zbliżeniu, ani też żadnej chwili spędzonej z Cortem.
Po chwili Cort był już z powrotem. Trzymając w dłoniach miseczkę, usiadł
obok niej na kanapie, podkulił nogi i zanurzył łyżeczkę w leguminie.
Lubisz budyń bananowy?
Tak. Ulubiony deser nie zawiódł jej. Cierpki, słodki i kremowy zarazem.
Zamknęła oczy i westchnęła z rozkoszy. Cort położył usta na jej wargach.
Wstrząśnięta, przełknęła szybko deser. Cort rozchylił jej usta i językiem dotknął
języka, wprawiając go w hipnotyczny taniec. Gdy podniósł głowę, brakowało jej
tchu.
Pyszne. Z żaru w jej oczach wnioskował, że nie miała na myśli budyniu.
Znów podał jej łyżeczkę, a potem pocałował.
Przeszły ją ciarki, a w brzuchu, zamiast skurczów, pojawiło się coś innego.
Cort, nie możemy.
Już chciał coś powiedzieć", ale wzruszył ramionami. Przez kilka sekund
przyglądał się jej, nagle twarz mu spoważniała.
Zróbmy to.
Co?
Pobierzmy siÄ™.
Przełknęła budyń i postawiła szklankę z mrożoną herbatą na stole, bojąc się, że
jÄ… rozleje.
Co?
Nie ma możliwości zerwania tych nieprawdziwych zaręczyn, które by kogoś
nie raniło, więc wyjdz za mnie.
Próbowała zebrać myśli.
Nie kochasz mnie, Cort.
Odstawił miseczkę i pogładził ją po policzku.
Ale ufam ci jak nikomu innemu i lubiÄ™ ciÄ™, Tracy. Dobrze nam razem.
To za mało.
Uda nam się. Pojedz ze mną. W okolicach campusu Duke jest kilka szkół.
Możesz pójść do pracy albo zostać z Joshem w domu.
Ile lat marzyła o oświadczynach tego mężczyzny? A teraz, kiedy to nastąpiło,
musiała je odrzucić. Nie było to łatwe.
Cort, nie chcę zostawiać rodziny i pracy, by pojechać z tobą do Północnej
Karoliny, a ty nie chcesz zostać tutaj.
Jak skończę staż, możemy wrócić do Teksasu. Mógłbym pracować w San
Antonio.
Nie mogę. Sprawdzenie się i sprawienie, że rodzice będą dumni, było zbyt
ważne. Moja rodzina mnie potrzebuje.
Co zrobisz, gdy razem z Joshem wyjedziemy? Kiedy te fikcyjne zaręczyny
zostaną zerwane? Chcesz narażać się na plotki i współczucie?
Złość i ból wypełniły jej umysł. Czy to oświadczyny z litości?
Muszę przyznać, że pewnie byłoby ci znacznie wygodniej nie szukać żłobka,
ale co z moimi planami?
Możesz starać się o posadę dyrektorki szkoły w Północnej Karolinie.
Muszę to zrobić tutaj, Cort.
Potarł skroń.
Mogłoby nam być bardzo dobrze, Tracy.
Zbytnio się szanowała, by być z mężczyzną, bo tak jest dla niego wygodnie.
Najważniejszą rzeczą, jakiej się nauczyła, obserwując ponad trzydziestoletnie
małżeństwo rodziców, było to, żeby nigdy nie zadowalać się czym innym niż
prawdziwa miłość. Rodzice byli doskonałym przykładem, jak miłość pomaga
przetrwać trudne chwile.
Jeśli kiedykolwiek wyjdę za mąż, zrobię to z miłości. Nie zadowolę się czym
innym.
Jego milczenie wiele mówiło. Ustawiła naczynia na tacy i wstała.
Dziękuję za kolację. Wezmę gorącą kąpiel i idę spać. Dobranoc.
Nawet jeśli Cort zdołałby wymazać Tracy ze swoich myśli w ciągu następnych
kilku dni, pacjenci nie pozwoliliby mu na to.
Informowali go o rozkładzie dnia Tracy i jego syna, co było korzystne, gdyż
każdego popołudnia witała go w drzwiach, z Joshem na rękach, prowadziła do
wewnętrznych schodów i pewnym ruchem zamykała drzwi tuż za nim.
Od jednego z członków rady szkoły dowiedział się, że do końca tygodnia Tracy
powinna otrzymać odpowiedz dotyczącą stanowiska dyrektorki szkoły.
Dowiadywał się, że Josh był to na przyjęciu urodzinowym, to na przyjęciu w
basenie. Społeczność przyjęła jego synka z otwartymi ramionami.
Jego samego najwyrazniej też. Wiedział o swoich pacjentach znacznie więcej,
niż potrzebował, by postawić diagnozę. Mówili mu, oczywiście, co ich boli, ale
także o siostrzeńcach, bratanicach, kuzynach i różanych ogrodach.
Co gorsza, stawał się jednym z nich. Jego wiedza medyczna i wyniki badań
jednoznacznie mówiły, że pani Klein nic nie dolega, prócz tego, że ma
osiemdziesiąt lat i jest samotna. Powinien poradzić jej, by kupiła sobie zwierzątko,
jednak zasugerował, żeby zaprosiła panią Blanchard i pokazała tej starej wiedzmie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]