download; ebook; do ÂściÂągnięcia; pobieranie; pdf
Pokrewne
- Start
- Hill Livingston Grace Bilżej serca 02 Dziewczyna, do której się wraca
- Antologia SF Stało się jutro 21 Różni
- HT105. Schuler Candace Cykl Dynastia z Hollywood 02 Jeszcze jeden śliczny chłopiec
- Daniken Erich Von Czy Się Myliłem
- Pickart Joan Elliott Pocaluj mnie jeszcze raz
- W niebie na agrafce Iwona Grodzka Gornik
- omega_5_ewangelizacja
- William R. Forstchen Academy 02 Article 23 (BD) (v1.0) (lit)
- 8. Parmett_Doris_Modelka
- George Catherine Apartament nad Tamizć…
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- blox.htw.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
kopertę. Nie zdążyłam poznać jej zawartości, bo Gabriel wszedł do pokoju.
Mogę laptopa? zapytał. Kiwnęłam głową wskazując na biurko. Dzięki.
Ej! prawie krzyknął i spojrzał na mnie dziwnie szczęśliwy.
No co? spytałam lekko zniecierpliwiona.
Masz jeszcze tą bluzę zauważył.
Moja ulubiona przyznałam. Jedyna pamiątka dawnych lat. Pamiątka
ostatniego spotkania, pierwszego pożegnania. Chłopak usiadł koło mnie i
odpalił komputer. Swobodnie oparłam się o jego ramię i zanurzyłam w
lekturze. Czytałam kolejne słowa, chłonęłam jak gąbka wszystkie zdania i
myśli. Listy odpowiadały na moje pytania, rozwiewały wątpliwości,
tłumaczyły i radziły. Gabriel pisał w nich również o swoich własnych
przeżyciach. O problemach, o dziewczynach, o szkole i& trudnym etapie,
który go czeka. Nazwał go walką z samym sobą.
Co to znaczy? zapytałam wskazując na linijkę. Chłopak oderwał wzrok od
komputera i spojrzał na mnie. Jego błękitne oczy zawsze tak łagodne i
spokojne, w tej sekundzie skrywały tajemnicę. Zauważyłam zmieszanie na
twarzy Gabriela.
To nic takiego powiedział siląc się na beztroski ton. Na jego twarzy
zamajaczył blady uśmiech.
Coś kręcisz stwierdziłam otwarcie.
Nie martw się. Gabriel przytulił mnie i pocałował w czoło Wszystko jest
w porządku. Na te słowa coś ścisnęło mnie w żołądku. Poczułam strach.
Gdyby coś się stało& Powiedziałbyś mi prawda? spytałam niepewnie.
Jest tak jak powinno być uśmiechnął się. Pierwszy raz jego zapewnienia
nie zadziałały uspokajająco A jak sprawy z Rafałem? zainteresował się.
Był to jednak tylko pretekst. Aatwa zmiana tematu.
Tyle, o ile mruknęłam.
Nie traktuje cie poważnie stwierdził.
Nie potrafię go zrozumieć.
Naucz się patrzeć na niego, a nie na obraz, który wykreowałaś we własnej
wyobrazni zauważył. I chyba miał trochę racji. Chłopak dotknął delikatnie
mojego policzka i uniósł mój podbródek ku górze. Dokładnie spojrzałam na
jego twarz. Pełen blasku wzrok otaczała bladość i zmęczenie. Prawie
niezauważalne cienie pod oczami i ostro zarysowane kości policzkowe
dopiero teraz stały się tak wyrazne. Gabriel przybliżył się dyskretnie i zastygł.
Tkwiliśmy w bezruchu. Chłopak badał mnie wzrokiem. Nagle cofnął rękę i
westchnął głęboko. Bez słowa odwrócił wzrok i znów wpatrzył się w ekran
monitora.
Tracę cię powiedział po dłuższej chwili. Każdego dnia coraz bardziej.
Zmarszczyłam brwi licząc na dalszy ciąg. Rozczarowałam się. Gabriel nic
więcej nie wyjaśnił, zrobił to za niego czas.
===LUIgTCVLIA5tAm9PeE52Q3RUMF8tQjZXPFMkRSlKMEkiEFA3WjtSPhBzHHE=
Nie po to, los stawia przeszkody na drodze,
by zatrzymać człowieka, ale po to, by
zdeterminować go do działania
*
Nie trzęś się tak. Laura po raz kolejny wypowiadała dzisiaj te słowa.
Siedziałyśmy na ławce, ja wpatrzona w plac manewrowy, a Laura z
niepokojem zerkajÄ…ca na mojÄ… zielonÄ… twarz. Czemu zielonÄ…? Ze strachu
przed kolejnym egzaminem z prawa jazdy. Czekałam teraz na swoją kolej
razem z przyjaciółką, która postanowiła wspierać mnie w tych trudnych
chwilach, aczkolwiek sądzę, że stałam się dobrą wymówką na jej nieobecność
na dzisiejszej kartkówce z matmy. Przynajmniej nie będę tego potem sama
pisać na konsultacjach. Są więc same plusy jej obecności tutaj. Gdzie Rafał?
zagadnęła, by na chwilę oderwać mnie od panicznych myśli i jednocześnie
zauważyć brak chłopaka.
Maturę próbną przecież ma zauważyłam przytomnie.
A wie chociaż, że masz egzamin?
Nie burknęłam. Nie będę się chwalić, a potem tłumaczyć, dlaczego
znowu nie zdałam Laura nabrała powietrza i już miała coś powiedzieć, ale
przerwał jej głos w głośnikach wypowiadający moje imię i nazwisko. Wstałam
czując jak miękną mi nogi. Szłam w transie, nie do końca świadoma tego co
robię. Podeszłam do budki, popatrzyłam na czekających tam egzaminatorów.
I humor zdecydowanie mi się nie poprawił. Kobieta o zaciętym wyrazie
twarzy popatrzyła na mnie jak kat na winną ofiarę, starszy pan nie zapowiadał
się zbyt korzystnie, a przystojny facet koło czterdziestki nawet na mnie nie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]