download; ebook; do ÂściÂągnięcia; pobieranie; pdf
Pokrewne
- Start
- 368. Harlequin Romance Dale Ruth Jean Apartament dla nowożeńców
- Goscinny Rene & Sempe Jean J Wakacje Mikołajka
- Berengaria Brown [Possessive Passions 02] Possess Me [Siren Menage Amour 276] (pdf)
- 632. Field Sandra Milioner i tajemnicza nieznajoma
- Angelia Sparrow & Naomi Brooks Master Bear (pdf)
- Re
- Miasto nadziei 1 13 rozdziaśÂ‚
- Mortimer Carol Chcć™ tylko ciebie
- Jack Mann Her Ways Are Death
- Sarbacker Samadhi The Numinous And Cessative in Indo tibetan Yoga
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- vonharden.keep.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Truwerowie, którzy sławią piękno kobiece, wyra\ają to poprzez miłość do światła.
Jasne włosy rozbłyskują tak, \e stają się podobne do promieni słonecznych.
Jasne piękno kobiety jest zródłem wielkiej rozkoszy:
kiedy spoglądam na twe ciało, słyszę twe słowa
i widzę twoją twarz - całe moje serce napełnia się światłem
- woła Gace Brule.
Dlaczego piękno Enidy tak bardzo urzeka Ereka podczas ich pierwszego spotkania w
opowieści Chretiena de Troyes? Bowiem Enida jaśnieje blaskiem.
Zapewniam was, \e jasne włosy Izoldy,
tak złote i świecące,
są niczym w porównaniu z włosami Enidy.
Czoło jej i lice były jaśniejsze
i bielsze od kwiatu lilii.
Biel tę cudownie podkreślał
świe\y rumieniec,
którym obdarzyła ją Natura
i który rozświetlał całą jej twarz.
Oczy jej zaś lśniły niczym para gwiazd.
Froissart zachwyca się słonecznymi refleksami na hełmach rycerzy, na ich
pancerzach, ostrzach lanc, a tak\e mieniącymi się kolorami sztandarów. Olivier
de la Marche podziwia słoneczny odblask w jasnych włosach szlachciców
niemieckich i czeskich. Co bardziej bogate stroje wyszywane sÄ… niekiedy
drogocennymi kamieniami.
Uczeni starają się dowieść, \e światło jest zródłem wszelkiego piękna. Tam,
gdzie są ciała, tam jest i piękno. W ciałach tkwi esencja doskonałości. Im
więcej światła w ciele, tym bardziej jest ono piękne i szlachetne. Zwiatło to
nie tylko najpiękniejsza z rzeczy, ale tak\e i najrozkoszniejsza - zapewnia w
roku 1235 Robert Wielkogłowy, oksfordzki kanclerz i biskup Lincolnu. Aączy ono
piękno z dobrem: "W sensie metafizycznym Bóg jest światłem w stanie czystym,
jeśli zatem rzeczy jaśnieją blaskiem, wówczas są nie tylko szlachetne, ale i
boskie."
Piękno ludzi, piękno pejza\y. Guy de Bazoches chwali w roku 1175 miasto Pary\:
"Poło\one jest ono w cudownej dolinie otoczonej łańcuchem wzgórz i zdobne we
wszystko, co rodzi się za sprawą Ceres i Bachusa. Sekwana, wyró\niająca się w
całym tłumie innych rzek, nadpływa dumnie od wschodu, tworząc wyspę i obejmując
swymi ramionami głowę, serce i jądro całego miasta. Dwa przedmieścia rozciągają
się na lewym i na prawym brzegu, budząc zazdrość innych miast. Obydwa
przedmieścia połączone są kamiennymi mostami. Most zwany Wielkim jest szeroki i
okazały. Pełno tu kramów i przechodniów. Dołem przepływają statki, na górze zaś
słychać wołania kupców. To miejsce, które nie ma sobie równych. Natomiast po
moście Małym przechadzają się i dyskutują uczeni i studenci. Nad wyspą góruje
dumnie pałac królewski." Oczy cieszą się widokiem pałacu przebudowanego przez
Filipa Pięknego. Jean de Jandun pisze w swej Eloge de la ville de Paris: "W
siedzibie dostojnej monarchii francuskiej pobudowano wspaniały pałac, chlubne
świadectwo wielkości królewskiej. W obrębie jego murów, które są nie do
zdobycia, pomieścić się mogą niezliczone tłumy."
Podziw budzą równie\ pałace, które bogaci mieszczanie wznoszą nieopodal miasta.
Villani tak opisuje w roku 1338 okolice Florencji: "Nie było obywatela,
mieszczanina lub magnata, który by nie miał ju\ lub nie budował w contado
wielkiej i bogatej posiadłości z pięknymi budowlami, du\o piękniejszymi ani\eli
w mieście. Ka\dy ulegał tej zachciance, ogromnymi wydatkami zaś zaskarbiał sobie
miano szaleńca. Zabawnym było patrzeć na ludzi przybywających z zewnątrz do nie
znanej sobie Florencji, jak spoglądają na te bogate budynki i piękne pałace
wzniesione w promieniu trzech mil od miasta i sÄ…dzÄ…, \e, tak jak w Rzymie,
stanowią one część miasta; nie wspominam tu ju\ o budowanych nieco dalej
pałacach, wie\ach, dworach i ogrodach i opasanych murem posiadłościach, które w
innym miejscu nazwano by fortecami. Ogółem szacowano, i\ w promieniu 6 mil wokół
miasta było tyle bogatych i okazałych posiadłości, ile nie znalazłoby się w
dwóch Florencjach razem wziętych."
W wieku XV Leon Battista Alberti przedstawia teoriÄ™ nowej sztuki budowania,
prawdziwej nauki słu\ącej upiększaniu miasta, sprzyjającej handlowi,
ułatwiającej \ycie codzienne, dającej uciechę oczom. Miasto w jego projekcie ma
funkcjonalne, proste ulice, u których wylotów stoją pomniki. Podkreślająca ich
sylwetkę perspektywa ró\ni się od tej, jaką oferowały krzywe uliczki miasta
średniowiecznego. Alberti sugeruje architektowi unikanie konstrukcji burzących
perspektywÄ™ i przykrych dla oka, zaleca projektowanie wygodnych arterii i
rozległych placów targowych oraz sytuowanie budynków publicznych i prywatych
wzdłu\ ulic i uliczek.
Niektóre widoki budzą silne emocje, zwłaszcza gdy natyka się na nie po długiej
podró\y. Zdarzyło się to niejakiemu Ca'da Mosto w roku 1455: "Zielony Przylądek
jest wzniesieniem i niesie oczom radość. Wbija się w morze rozciągnięty pomiędzy
dwoma górami. Pokryty jest chałupkami i domkami zamieszkanymi przez Czarnych
[...]. Wiele podró\owałem po obcych krajach, na Wschodzie i na Zachodzie, ale
nigdy czegoś tak pięknego nie widziałem."
Robert Mandrou powiada, i\ ,,panujÄ…ce dziÅ› oko znajduje siÄ™ na trzecim miejscu,
daleko z tylu za słuchem i dotykiem". Po czym dodaje: "Czasy dzisiejsze są w tym
podobne do średniowiecza." Natomiast Johan Huizinga w swej Jesieni średniowiecza
pisał o prymacie oka. Sprawa wydaje się być bardziej skomplikowana.
Charakterystyczna dla średniowiecza mistyka światła podnosi walor oka. Panuje
napięcie między patrzeniem a słuchaniem, które przez długi czas odgrywa
pierwszoplanową rolę w przekazywaniu wiedzy. Sztuka średniowieczna jest
wprawdzie sztuką oka, wszelako to ucho łowi słowa kaznodziei. Równowaga ta
zostaje zaburzona w wieku XIV na korzyść oka. Wśród najwy\szych warstw
społecznych w latach 1200-1250 rozpowszechnia się słowo pisane. O ile jednak
ucho - określając miejsce, z którego doszedł dzwięk - pracuje w określonej
przestrzeni o jednym wymiarze, o tyle wzrok opanowuje całą przestrzeń: "śyjąc,
wiem o tym, \e jestem widziany, moje własne widzenie zaś sprawia, \em jest w
przestrzeni" - pisze Paul Zumthor.
Przyjemności estetycznych dostarczają tak\e sztuki plastyczne.
Architektura. Rzezba. Malarstwo
Dzięki zródłom pisanym mo\emy się do pewnego stopnia dowiedzieć, jakie uczucia
budziły dzieła sztuki. Mo\emy oczywiście pominąć te spostrze\enia, które
stanowią prawdziwe topoi: "Oto zabytek najpiękniejszy w całym mieście bądz
świecie." "Piękno opactwa du Bec nie ma sobie równych w całej Normandii."
"Zwięty Donat z Brugii góruje swym przepychem nad wszelkimi innymi budowlami."
Czasami mo\emy się jednak natknąć na teksty, które o przyjemności estetycznej
mówią inaczej.
Człowiek średniowiecza pragnie patrzeć na przestrzeń zamkniętą murami budynku
tak, jakby to było odbicie całej przestrzeni, przestrzeń otwarta zaś bije dlań
blaskiem harmonii konstrukcji zamkniętej. Wizja piękna architektury budzi radość
- pisze w XIII wieku pewien mnich z Saint-Germain d'Auxerre. Ten, kto ze
smutkiem w duszy przekroczy progi katedry Zwiętego Jakuba w Composteli, ten ju\
w nawie głównej poczuje zadowolenie, jakie daje zapomnienie o troskach
codzienności.
W Guide du pelerin de Saint-Jacques de Compostelle, napisanym w XII wieku
prawdopodobnie przez Aimery-Picauda de Parthenay le Vieux, przybywajÄ…cy do celu
podró\y autor opisuje katedrę, którą porównuje do organizmu ludzkiego z głową,
tułowiem i innymi członkami. Budowla ma siedem naw na parterze i sześć na
piętrze. Kaplica z ołtarzem Zbawiciela jest niczym głowa, nawa główna przypomina
ciało, nawy poprzeczne zaś - ramiona.
Zwiedzający, który podziwia cudowną jedność konstrukcji katedry, doznaje
[ Pobierz całość w formacie PDF ]