download; ebook; do ÂściÂągnięcia; pobieranie; pdf
Pokrewne
- Start
- Harrison Harry Stalowy szczur 02 Zemsta Stalowego Szczura
- Montgomery Lucy Maud Pat ze srebrnego gaju 02 Pani na srebrnym gaju
- Forgotten Realms Anthology 02 Realms of Infamy
- Anthony, Piers Titanen 02 Die Kinder der Titanen
- Berengaria Brown [Possessive Passions 02] Possess Me [Siren Menage Amour 276] (pdf)
- HT105. Schuler Candace Cykl Dynastia z Hollywood 02 Jeszcze jeden śliczny chłopiec
- Mario Acevedo [Felix Gomez 02] X Rated Blood Suckers (v5.0) (pdf)
- Hill Livingston Grace Bilżej serca 02 Dziewczyna, do której się wraca
- William R. Forstchen Academy 02 Article 23 (BD) (v1.0) (lit)
- Anh Leod [Men of Myth 02] Cherokee's Playmates (pdf)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- pojczlander.opx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
- Spójrz na mnie.
ce się rozstaną. Nie chciała potem jeszcze bardziej cier
Podniosła oczy i zaraz tego pożałowała. Był taki duży,
pieć.
silny, władczy. Miała ochotę wsunąć dłonie pod jego sur
- Powinniśmy już iść.
dut, przytulić się mocno i najlepiej nigdy nie puścić.
- Nie, póki mnie nie pocałujesz. - Nachylił się tak, że
- Brandonie, ja...
jego usta znalazły się o cal od jej ust. - A kiedy wrócimy,
Wziął ją w objęcia i przygarnął tak mocno, że musiała
zamierzam z tobą porozmawiać.
walczyć o oddech. Boże, ależ będzie za nim tęsknić. Jej
Nie wrócą razem. Zaraz potem, kiedy ona i James od-
290 291
zyskają listy, popędzą jak wiatr do Dover, gdzie już cze
Brandon podszedł bliżej i otoczył ją ramionami.
ka na nich statek. Zwilżyła wyschnięte usta.
- Przez jedną chwilę nie myśl o tym, co wydarzyło się
- Pózniej, gdy już będzie po wszystkim.
ostatniej nocy. Albo co może się stać dziś po południu.
- Więc mnie pocałuj i ruszajmy.
Teraz jest tylko obecna chwila i my. - Jego głos rozpalał
- Nie mamy czasu...
jej zmysły, niczym ogień trawiąc wszystko na swojej dro
Położył dłonie na framudze drzwi, tak że uwięził ją
dze. - Pocałuj mnie, Vereno.
w swoich ramionach.
Potrząsnęła głową.
- Vereno, jeden pocałunek.
- Więc pozwól, że ja cię pocałuję.
Ostatni. Za parę godzin będzie w drodze do Włoch,
Musnął palcami jej policzek. Verenę przeszło mrowie.
a w Anglii zostawi serce.
Wiedziała, że Brandon ją uwodzi. I co w tym złego? - po
Brandon musnÄ…Å‚ wargami jej usta. Ich subtelny dotyk,
myślała. Dlaczego nie ulec namiętności? Może po raz
pełen wahania, wywołał w niej gwałtowną reakcję. Obję
ostatni w życiu.
ła St. Johna za szyję, przywarła do niego całym ciałem
Do licha, należała się jej odrobina szczęścia. Zasłużyła
i rozchyliła usta. Przebiegły ją dreszcze. Jeden pocałunek,
na to, by swój ostatni dzień w Anglii spędzić w ramio
choćby gorący i namiętny, to było za mało. Zapragnęła
nach mężczyzny, którego... Pohamowała się w ostatniej
czegoś więcej.
chwili przed wyznaniem największego grzechu: że kocha
Była bezwstydna, pozbawiona zasad, ale już o nic nie dba
Brandona St. Johna.
ła. Wspomnienie tej chwili miało stać się jej najdroższym.
- Vereno - wyszeptał.
Brandon wyczuł jej desperację. Pragnął Vereny jak sza
Ujął jej dłoń i złożył delikatny pocałunek we wnętrzu,
leniec. Myślał o niej zaraz po przebudzeniu i z myślą
drażniąc skórę gorącym oddechem.
o niej zasypiał. Potrzebował jej jak...
Zwarli się spojrzeniami, Verena przesunęła opuszkiem
Odsunęła się i oparła o futrynę, cała zapłoniona.
po jego ustach. Brandon chwycił jej palec zębami i ugryzł
- Musimy iść.
delikatnie. Następnie powiódł wargami ku nadgarstkowi,
- Jeszcze nie - powiedział Brandon zdławionym gło
a w niej rozgorzał ogień.
sem.
- PragnÄ™ ciÄ™, Vereno. A ty mnie?
Verena gwałtownie zaczerpnęła oddechu. Powietrze
W odpowiedzi zaplotła ręce na jego karku i przyciągnę
między nimi zawsze było pełne napięcia, teraz stało się
ła jego usta do swoich. Brandon jęknął głucho i zaczął
tak gęste, że niemal widoczne.
dłońmi błądzić po jej ciele, jakby nigdy wcześniej jej nie
Brandon sięgnął do klamki, zamknął drzwi i ku zdu
dotykał.
mieniu lady Westforth przekręcił klucz w zamku.
Nawet nie wiedziała, kiedy się rozebrali. W jednej
Potem stanął twarzą do niej. Jej wyrazu nie można by
chwili byli w kompletnych strojach, w następnej szarpali
ło z niczym pomylić. Verena przełknęła ślinę, cofnęła się
się z guzikami i haftkami, a w kolejnej ubrania leżały wo
kilka kroków i trafiła nogami na brzeg kanapy.
kół nich na podłodze.
292
293
Verena przywarła piersiami do nagiego torsu Brando- - Nie. - Jej uśmiech zadrżał lekko. - Nie możemy... Nie
na. Samo dotykanie przestało jej wystarczać. Zapragnęła
teraz.
poczuć go wszystkimi zmysłami. Mury obronne, które
W duchu niechętnie przyznał jej rację; zegar tykał,
wokół siebie wzniosła, kruszyły się szybko. Całkowicie się
a mieli dużo do zrobienia. Bez słowa skinął głową i wstał.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]