download; ebook; do ÂściÂągnięcia; pobieranie; pdf
Pokrewne
- Start
- Murasaki Shikibu Genji Monogatari (The Romance of Genji) (pdf)
- Krentz Jayne Ann Harlequin Satine Poszukiwacz skarbĂłw
- MacAllister Heather Harlequin Romans 537 Mój były mąż
- Harlequin One Woman Crusade Emma Darcy 1991
- McSparren Carolyn Super Romance 97 Karuzela
- 1104. Braun Jackie Odzyskane szczęście
- Lori Wilde Szczęśliwy przypadek
- Hawkins Karen Talizman 02 Wyznania łotra
- 368. Harlequin Romance Dale Ruth Jean Apartament dla nowożeńców
- Donald Robyn Nierozerwalne wiezy
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- blox.htw.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
miękkiej poduszeczce i to ją prawdopodobnie uratowało.
- Nic się nie stało, była bardzo dobrze zabezpieczona -
powiedziała. - Szczęśliwej podróży i do widzenia. - Jak najprędzej
chciała odejść, ale Lucas ją zatrzymał.
138
RS
- Poczekaj, ja też idę w tym kierunku. - Odprowadził ją do
taksówki i poczekał, aż wsiadła. Nie chciał pozwolić, by szła sama
przez ciemny port. Zdawała sobie z tego sprawę i było jej jeszcze
ciężej.
Auckland jesienią było parne i duszne. Klinikę, w której
pracowała Anet, ciągle jeszcze remontowano. Miała więc masę
wolnego czasu, który spędzała na niewesołych rozmyślaniach o:
swojej przeszłości i przyszłości:
Nie pomagało wcale, że matka i Jan nadskakiwały jej i otaczały
opieką, niczym ciężko chore dziecko,
- Nie miał racji - powiedziała pewnego razu Anet, gdy została w
domu sama z Jan.
- Kto? - spytała siostra.
- Lucas Tremaine - odparła. - Nie miał prawa powiedzieć tego,
co powiedział.
- Miał prawo i dobrze, że to zrobił - powiedziała Jan. Anet
popatrzyła na nią zaskoczona. - To bardzo spostrzegawczy człowiek -
ciągnęła Jan. - Dużo zastanawiałam się nad tym, co od niego
usłyszałam. Zdałam sobie sprawę, że tak naprawdę byłam o ciebie
zazdrosna.
Anet opadła na krzesło, wpatrywała siew siostrę z otwartymi
ustami,
- Byłam o ciebie zazdrosna, chyba od samego początku. Zaczęło
się od tego, że ty miałaś prawdziwego ojca, ja nawet swojego nie
pamiętam... Kochałam Stevena, ale to ty jesteś jego córką, a na
139
RS
dodatek wyglądałaś dokładnie tak jak on. Ty byłaś inteligentna,
zdolna, od dziecka uprawiałaś sport, a w końcu zdobyłaś medal na
olimpiadzie, a ja byłam motylem, nikt nie traktował mnie poważnie i
nadal tak jest. Ty jesteś fizykoterapeutką, a ja.... - przerwała. - Zresztą
i tak wiadomo, że nie ma nas co porównywać.
- Jak możesz tak mówić! - wykrzyknęła Anet. - Każdy wie, jak
ciężko pracujesz w szkole, z pacjentami szpitala psychiatrycznego i z
ludzmi z przytułku dla ubogich!
- No tak, tak. Ale, to nie to samo - powiedziała Jan i u-siadła
naprzeciwko siostry, - Co takiego właściwie zdarzyło się między tobą
a Lucasem?
W tym momencie stanęło jej przed oczami zdjęcie Cary i
Lucasa. Znów serce ścisnęło jej się z bólu.
- Powiedziałam, że nie pomogę mu w napisaniu tej książki, a on
wtedy uznał, że nie ma ochoty ciągnąć naszej znajomości - wyznała. -
A ja od tego czasu nie mogę przestać o nim myśleć.
- Nie dziwię ci się, to fascynujący mężczyzna - odparła Jan. - I
ty, na przekór zdrowemu rozsądkowi, jesteś w nim zakochana...
- Tak.
- Annie, jeśli czegoś naprawdę pragniesz, musisz o to zawalczyć.
- Wzięła siostrę za ręce. - Sama dobrze o tym wiesz, ale skoro
zapomniałaś, to ci przypomnę, że właśnie w taki sposób wszystko w
życiu zdobywałaś. Chciałaś być najlepszą oszczepniczką w Nowej
Zelandii i osiągnęłaś to ciężką pracą. Marzyłaś o medalu na
olimpiadzie i go zdobyłaś. Jeśli więc pragniesz zdobyć mężczyznę,
140
RS
zrób tak samo, walcz o niego. Nawet jeśli będziesz musiała poświęcić
swoją dumę czy miłość własną, zrób to. Tylko tchórz postąpiłby
inaczej!
- Jak sobie wyobrażasz zdobywanie mężczyzny, którego
pierwsza żona była chodzącą doskonałością? - spytała Anet z rozpaczą
w głosie.
- Nikt nie jest w pełni doskonały, nawet zmarła żona Lucasa ^
odparła z przekonaniem Jan.
Słowa siostry natchnęły Anet nadzieją. Gdyby tylko nie ta
nieszczęsna książka, to od niej zaczęły się wszystkie kłopoty,
pomyślała. Jej wzrok spoczął na miniaturze, która leżała na jej
nocnym stoliku.
- Wraz z twoim pojawieniem się, przybył mężczyzna, w którym
się zakochałam - szepnęła. - Dlaczego i jego nie zaczarowałaś?
Gdy po przyjezdzie z Fala'isi Ariet rozpakowała miniaturę,
spostrzegła, że z tyłu oprawy zrobiła się niewielka szczelina. Stało się
to pewnie dlatego, że miniatura upadła, gdy brała ją z rąk Lucasa. Z
tej szczeliny Anet wyciągnęła cieniutką karteczkę, na której był
wiersz. Spodobał jej się, więc przepisała go do swojego notesu, a
karteczkę wetknęła z powrotem w szczelinkę. Wiersz brzmiał tak:
Spotkałam swą miłość i byłam szczęśliwa... I ciebie to gamo
dziś czeka. Lecz musisz uważać, bo czar mój zdradliwy, gdy portret
zatrzymasz, to miłość ucieka. ."
Gdy to przeczytała, pomyślała, że musi być bardzo ciężkim
przypadkiem, skoro nawet taki talizman nie zadziałał.
141
RS
- Wiem, że robiłaś, co w twojej mocy, ale widocznie nowocześni
mężczyzni zmienili się i nie radzisz sobie z nimi tak dobrze, jak w
twoich czasach - szepnęła. Wydawało jej się, że dama z portretu
patrzyła nią ze współczuciem, ale i z pewnym rozbawieniem.
Anet wpatrywała się w miniaturkę. Nagle pod wpływem impulsu
[ Pobierz całość w formacie PDF ]