download; ebook; do ÂściÂągnięcia; pobieranie; pdf
Pokrewne
- Start
- Jane Lindskold Firekeeper Saga 1 Through Wolf's Eyes
- James Clavell Asian Saga 03 King Rat
- Margit Sandemo Cykl Saga o czarnoksiężniku (07) Bezbronni
- Jack Vance Dying Earth 03 Cugel's Saga
- Sandemo Margit Saga O Czarnoksiężniku 10 Echo
- Sandemo_Margit_ _Saga_o_Czarnoksiezniku_Tom_2
- Sto pociagniec szczotka przed snem
- (42) Olszakowski Tomasz Ikona z Warszawy
- Margit Sandemo Cykl Saga o Ludziach Lodu (06) Dziedzictwo zła
- Ford Jeffrey Cley 01 Fizjonomika
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- blox.htw.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
I wtedy, poprzez straszną udrękę, stwierdziłem, że coś się ze mną stało. Zrobiłem się duży,
cały pokój się zmienił, jakby podszedł bliżej do mnie. Niewiele widziałem, bo ogień mącił mi
wzrok, który i tak nigdy nie był specjalnie dobry. Zauważyłem jednak w tym morzu płomieni
czarne anioły i stwierdziłem, że jestem prawie tak duży jak one. Powoli wzrok mi się
poprawiał, widziałem coraz lepiej! Tak jak widzą ludzie. Słyszałem ogłuszające uderzenia i
trzaski, co sprawiało mi taki ból w całym ciele, że mógłbym krzyczeć, gdybym miał głos.
Coś się łamało i rwało w moim ciele, przeczuwałem, że to wykształcają się moje ludzkie
członki, wkrótce mogłem podnieść ramię i mogłem myśleć wyrazniej niż przedtem. Słuch
stał się lepszy, zacząłem rozróżniać zapachy, czego przedtem nie potrafiłem. Zresztą
przedtem też wcale nie odczuwałem bólu, w każdym razie nie w taki okropny sposób. Byłem
oszołomiony, nie pojmowałem nic a nic, a z moich oczu płynęły łzy. Tak, bo nagle poczułem,
że mam oczy, mogłem widzieć swoją twarz i włosy, dostrzegałem kikuty palców...
I wtedy ogień zniknął. W pokoju zapanowała cisza. Witaj w człowieczym świecie, alrauno! -
powiedziały do mnie anioły z uśmiechem. Słyszałem, jak mały Nataniel gorzko szlocha w
swoim kącie, słyszałem, jak anioły mówią: Twoja alrauna pójdzie z nami , a on protestował
gwałtownie, ale jeden z aniołów podszedł do chłopca i pogładził go po twarzy, by wymazać
te wydarzenia z jego pamięci. Potem wywiodły mnie przez okno, a wielkie wilki opuściły dom
i udały się za nami. Nataniel pozostał sam.
Płynąłem w powietrzu na jednym z wilków.
Dlaczego to zrobiłyście? - krzyczałem.
Nie jesteś rad z nagrody? - śmiały się.
Tak, ale nie rozumiem...
To było niezbędne - odparły. - Jeden z dotkniętych Ludzi Lodu stanie niebawem na
drodze Tengela Złego. Ten człowiek jest zupełnie bezbronny, będziesz musiał być przy nim i
50
chronić go przed atakiem złego. Bo tym razem to nie będzie duch Tengela, to będzie on
sam!
- Jonathan - szepnął Andre. - To Jonathana miałeś ochraniać, Rune. W czasie wojny.
- Tak, Tengel Zły wcielił się w postać szefa Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy,
Heydricha, i ich drogi, jego i Jonathana, przecięły się. Czarne anioły przewidziały to.
- Bez ciebie nie przeżyłbym tej wojny - powiedział Jonathan. - Teraz jednak rozumiem,
dlaczego Heydrich odskoczył z obrzydzeniem i przerażeniem, kiedy cię zobaczył. Tengel Zły
w jego duszy znakomicie pojmował, kim jesteś. I wrzeszczał histerycznie: Zastrzelić go!
Ale, Rune, Niemcy cię przecież zastrzelili! Umarłeś i ja na to patrzyłem!
Rune próbował się uśmiechnąć:
- Jonathanie, ja wyniosłem z Edenu pewną właściwość. Mianowicie nie mogę umrzeć. Jeśli
więc Niemcy sądzili, że mnie zlikwidowali, to byli w błędzie. Kiedy zostałem sam, przyszli po
mnie moi przyjaciele, czarne anioły. Byłem przecież ich wysłannikiem, niekiedy również
wysłannikiem przodków Ludzi Lodu.
Teraz wstała Karine.
- Och, Rune, teraz wiem, co mnie tak dziwiło wtedy, kiedy przytulałeś mnie do siebie. W
pociągu, pamiętasz?
- Tak. A co takiego? - uśmiechnął się niepewnie.
- Ja nie słyszałam bicia twego serca.
Rune odwrócił się szybko, jakby nie chciał jej odpowiadać, i wtedy na podium wszedł jeden z
czarnych aniołów.
- To się zgadza, Karine - powiedział. - Nie mogłaś słyszeć bicia serca, bo gdyby Rune miał
serce, byłby śmiertelny. Nie mogliśmy ryzykować.
Tova zawołała głosem, w którym słychać było wstrzymywany płacz:
- Ale to, że się nie ma serca w fizycznym sensie, nie musi chyba oznaczać, że się jest
pozbawionym uczuć?
Rune uśmiechnął się do niej i przejęty potrząsał głową. Odpowiedział jednak czarny anioł:
- Czy któreś z was kiedykolwiek wątpiło w zdolność alrauny, czy też Runego, do
odczuwania?
Nikt się nie odezwał.
51
- Rune, ale powiedz mi, jak ci się powodziło przez cały ten czas? - dopytywał się Nataniel. -
Zanim pojawiłeś się tutaj jako Rune i po tym, jak umarłeś ?
- To, mój drogi przyjacielu, są pytania, których nie powinieneś zadawać.
- Ach, tak - westchnął Nataniel. - Ale czy pozwolisz, bym zgadywał, że w tym czasie bardzo
często spotykałeś Marca?
- Zgadywać ci, oczywiście, wolno.
I więcej już się od niego nie dowiedzieli.
Główne miejsce na podium zajęła znowu Tula.
- Tak więc możemy uznać, że cała historia Ludzi Lodu została opowiedziana. Tak dokładnie,
jak to tylko było możliwe. Ale nie skończyliśmy jeszcze tej części naszego spotkania... -
nuciła niepewne spojrzenie na tylne rzędy, a wszyscy inni poszli za jej przykładem.
Gabriel wciągnął głęboko, z drżeniem, powietrze. Skulił się na swoim krześle i tak
przygotowany czekał, co teraz nastąpi.
52
ROZDZIAA V
- Chwileczkę! - zawołała Dida, która przez cały czas siedziała w pobliżu podium. - Słuchałam
historii Runego z takim zainteresowaniem, że całkiem zapomniałam zapytać, gdy była o tym
[ Pobierz całość w formacie PDF ]