download; ebook; do ÂściÂągnięcia; pobieranie; pdf
Pokrewne
- Start
- Arturo Perez Reverte Terytorium Komanczow
- Cass
- Jade_Archer_ _Sandpipers_02_ _Raven's_Mark
- Bova, Ben Cyberbooks
- Sharif Abdel Azeem Kobieta w tradycji islamskiej i judeochrześÂ›cijaśÂ„skiej
- H.G.Wells WehikuśÂ‚ czasu
- Greg Costikyan Magic of the Plains 01 By the Sword
- GR505. Merritt Jackie Osaczona
- Koran
- King Stephen Mroczna wieza I
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- myszka-misiu.keep.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
chciałabym, \eby mogło czerpać nale\ne mu z tego tytułu korzyści. Ale nie za wszelką cenę!
Mówiąc szczerze, sprawił pan, \e mam ochotę wyjść i nigdy się za siebie nie oglądać. Z
drugiej strony, pana syn zgodził się na formalne mał\eństwo ze mną, co da dziecku
mo\liwości, jakich sama nie będę w stanie mu zapewnić.
- Bez wątpienia, ty mała...
- Tato! - Matt nie mógł znieść arogancji ojca. - Przeproś kobietę, którą zamierzam
poślubić, matkę twojego wnuka! Przeproś natychmiast albo nigdy nie zobaczysz jej dziecka!
Sam tego dopilnujÄ™!
- Matt. Przestań! - Olivia stanęła między mę\czyznami. - Przestań! Nie chcę być
przyczyną rozbicia rodziny. - Spojrzała w płonące oczy Matta.
- Zejdz mi z drogi, Olivio - usłyszała.
- Nie! Nie pozwolę wam zrujnować rodziny - powtórzyła stanowczo.
- Jeśli odrzucisz moją propozycję, będziesz \ałowała przez całe \ycie - rzucił Duke
przez zaciśnięte zęby.
- Nigdy nie będę tego \ałowała.
- Cwana z ciebie sztuka, panno Brennan. Ale jeśli liczysz na to, \e jeszcze coś
utargujesz, to siÄ™ mylisz.
- Ju\ dostałam to, czego chciałam - powiedziała cicho. Duke zacisnął zęby. Matt
wysunÄ…Å‚ siÄ™ przed niÄ….
- Tato, albo przeprosisz mojÄ… narzeczonÄ…, albo nigdy nie pokazuj siÄ™ w moim domu...
Ani na weselu.
Serce Olivii ścisnęło się boleśnie.
- Przepraszam - warknÄ…Å‚ Duke nieszczerze. - Masz swoje cholerne przeprosiny -
zwrócił się do Matta. - Mam nadzieję, \e oboje wiecie, co robicie.
- Myślę, \e wiemy - odparł Matt.
- A ty dobrze przemyśl moją propozycję - powiedział Duke do Olivii. - Mo\e cię
ustawić na całe \ycie. Dobrze wiesz, \e mo\esz mieć więcej dzieci i \e mo\emy zapewnić
dziecku Jeffa naprawdę dobre \ycie. A między tobą i Mattem nie ma nawet cienia miłości.
Przez chwilę Matt i Olivia patrzyli sobie głęboko w oczy.
- Będę pamiętała o pańskiej ofercie. Spotkanie z panem było interesujące, panie
Ransome - powiedziała Olivia.
- Uwa\aj, panienko. Zrobię wszystko, co w mojej mocy, \eby mój syn zrezygnował z
tego mał\eństwa.
- Myślę, \e pański syn samodzielnie podejmuje decyzje. Duke skinął głową i wyszedł,
trzasnąwszy drzwiami. Powoli wypuściła powietrze.
- To straszne, \e się tak pokłóciłeś z ojcem.
- Tata mnie nie uprzedził, ale powinienem był przewidzieć. Jestem pewien, \e był
przekonany, \e nie będziesz się potrafiła oprzeć jego propozycji.
- Pół miliona za to, \e oddam ci dziecko i zniknę z twojego \ycia.
- Jestem trochę zdumiony, \e tak bez namysłu zrezygnowałaś z takiej sumy.
- Nie dostaniecie go. Nie oddam wam dziecka za \adne pieniÄ…dze. Nie zamierzam siÄ™
zastanawiać nad tym ani chwili.
- Nie prosiłem cię o to. Chciałem, \ebyśmy razem wychowywali dziecko Jeffa. Matt
poło\ył rękę na jej ramieniu.
- Tata nie zna cię ani trochę. Uwa\a, \e ka\dego mo\na kupić. Przyło\yła rękę do
czoła.
- Zmartwiona?
- Ostatnia godzina nie była najłatwiejsza w moim \yciu - spróbowała za\artować,
chocia\ gniew wcią\ gotował jej krew w \yłach. - Myślę, \e twój ojciec nie przyjdzie na nasz
ślub.
- Ale\ przyjdzie, przyjdzie. Znam go. Czy zdarzyło ci się kiedykolwiek, \ebyś się
musiała zgodzić na układ, który ci zupełnie nie odpowiadał? - Pogłaskał ją po policzku. -
Wkrótce będę prawnym ojcem i tak jak ty będę odpowiedzialny za los naszego dziecka.
Naszego dziecka! Te dwa słowa poruszyły ją do głębi.
- Mam zamiar zaryzykować - powiedziała. - Myślę, \e uzgodniliśmy wszystko
nale\ycie.
- Gdybym kiedykolwiek zaczął się martwić, \e sobie nie poradzisz z moją rodziną
albo z kimkolwiek innym, to przypomnij mi dzisiejszy dzień - poprosił. - Widziałem wielu
twardzieli, którzy nie poradzili sobie z tatą. Ty wygrałaś z nim tę bitwę. Wielu ludzi na twoim
miejscu wzięłoby pieniądze i zniknęło na zawsze. Myślę, \e tata zaliczył cię do tej właśnie
grupy.
Matt wpatrywał się w nią intensywnie, a jej serce znowu zabiło mocniej.
- Dziękuję, \e się za mną ująłeś. Wzruszył ramionami.
- Sama mu odpowiedziałaś. Powinien był się z tym pogodzić. Jego uwagi były nie na
[ Pobierz całość w formacie PDF ]