download; ebook; do ÂściÂągnięcia; pobieranie; pdf
Pokrewne
- Start
- Canham_Marsha_ _Mroczna_strona_raju
- King Stephen Mroczna wieza I
- Cat Adams [Blood Singer 02] Siren Song (pdf)
- Kristina Douglas Fallen 01 Raziel
- DS186_The_Frightened_Fish
- 0415403510.Routledge.Green.Political.Thoughts.May.2007
- Antologia SF StaśÂ‚o sić™ jutro 21 Róśźni
- Colin Forbes Burza krwi
- Dusza śąydowska w Zwierciadle Talmudu Andrzej Niemojewski
- GR1000.Radley_Tessa_Rozkosze_jednej_nocy
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- myszka-misiu.keep.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
nie pamiętali. Umknęłaby nam całkowicie. A ja z kolei, jeśli tak porównać, to ja
dostarczam wszystkiego. Mówię panu: naprawdę wszystkiego. Prywatny aparta-
ment w szpitalu w Woodshead? Proszę bardzo. Wszechstronna opieka, jedzenie,
niesamowite ilości lnianej bielizny. Niesamowite. Przy dzisiejszych cenach moż-
na by spokojnie za to kupić Stany Zjednoczone Ameryki. Ale wie pan co? Powie-
działem tak: jak facet chce lnianej pościeli, to niech ma tę swoją pościel. Niech ją
sobie ma. W porządku. Zapracował na to. Może mieć tyle pościeli, ile tylko zapra-
gnie. I niech się odpieprzy — to wszystko. I powiem panu, że gość ma przyjemne
życie. Naprawdę przyjemne życie. A mnie się wydaje, że to właśnie to, czego
wszyscy byśmy sobie życzyli — przyjemnego życia. Ten facet z pewnością tego
chciał. Tylko nie wiedział, jak to załatwić. Żaden z nich nie wiedział. W nowo-
czesnym świecie są trochę jakby bezradni. Trochę im ciężko, a ja tylko próbuję
pomóc. I niech mi pan wierzy, oni są bardzo naiwni. Poważnie: bardzo naiwni.
Moja żona, Cynthia, już ją pan poznał, to najlepsze, co mnie w życiu spotkało.
Mówię panu, tak dobrze się między nami układa. . .
— Nie mam ochoty słuchać o tym, jak się panu układa z żoną.
— W porządku. Doskonale. Wydaje mi się tylko, że warto, aby pan wiedział
o kilku sprawach. Ale jeśli pan sobie nie życzy — w porządku. OK. Cynthia pra-
cuje w reklamie. Już pan o tym wie. Jest głównym wspólnikiem w liczącej się
agencji. Rzeczywiście liczącej się agencji. Parę lat temu przygotowywali dużą
kampanię reklamową, naprawdę dużą, w której jakiś facet gra w reklamówce bo-
172
ga. On coś tam prezentuje, jakiś napój, wie pan, coś, od czego dzieciakom psują
się zęby. A w tym czasie Odyn jest kompletnie na dnie. Żyje na ulicy. Zwyczajnie
nie może się pozbierać, bo nie jest przystosowany do takiego świata. Taka potęga,
a nie wie, jak ją w tych czasach wykorzystać. I tu zaczyna się prawdziwa zaba-
wa. Odyn widzi tę reklamówkę w telewizji i myśli sobie: „Hej, ja też mógłbym
to robić, przecież jestem bogiem!” Myśli, że może mu zapłacą za występowa-
nie w reklamówkach. A sam pan wie, jak to wygląda. Płacą jeszcze mniej, niż
kosztują Stany Zjednoczone, rozumie pan. Niech pan tylko pomyśli: Odyn, szef
i źródło mocy wszystkich skandynawskich bogów, ma nadzieję, że zapłacą mu za
występowanie w telewizyjnej reklamie napojów chłodzących! I ten facet, ten bóg,
próbuje znaleźć kogoś, kto mu pozwoli wystąpić w telewizji. Żałosna naiwność.
I pazerność, nie zapominajmy: pazerność.
Przypadkiem wpada na Cynthię. Ona jest w tym czasie zaledwie śliczną biu-
ralistką, nie zwraca na niego uwagi, myśli, że to zwykły świr, a potem troszkę ją
jednak zaciekawia ta jego dziwaczność i każe mi go obejrzeć I wie pan co? Nagle
oświeca nas, że facet mówi prawdę. Facet mówi prawdę! To rzeczywisty, prawdzi-
wy bóg z całym orężem boskich mocy. I to nie jakiś tam pierwszy lepszy bóg, lecz
ten najważniejszy. Ten, od którego zależy moc wszystkich innych. I on chce za-
[ Pobierz całość w formacie PDF ]