download; ebook; do ÂściÂągnięcia; pobieranie; pdf
Pokrewne
- Start
- Rice_Anne_ _Nowe_Kroniki_Wampirze_2_ _Wampir_Vittorio
- Anne Perry [Thomas Pitt 25] Buckingham Palace Gardens (v4.0) (pdf)
- Boge Anne Lise Grzech pierworodny 02 Tajemnica
- Anne Rainey [Cape May 02] What She Craves (pdf)
- Eames_Anne_Ukochany_z_Montany
- Barbour Anne NIE KOCHAJ ĹOTRA
- Anne Rice Belinda
- Baniewicz Artur Smoczy Pazur
- Anne McCaffrey ship x Honeymoon
- Anne McCaffrey Crystal 2 Killashandra
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- lovejb.pev.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
- Tak, byłam przy tym.
Przywilej? Tak, pomyślała, że można tak to nazwać.
- Nie sądzę, byś pamiętała, kto dokonał Naznaczenia? - Pona była żywo
zainteresowana tą kwestią.
- Niektórych pamiętam, owszem, Talina z Warowni Ruatha jest panią
nowej królowej...
- Jesteś pewna?
W oczach Audivy siedzącej za jej rozmówczynią Menolly dostrzegła
rozbawienie.
- Tak, jestem pewna.
- Bardzo zle się składa, że żaden z trzech kandydatów z Warowni twego
dziadka nie brał w tym udziału, Pono. Będzie jeszcze okazja - rzekła Audiva.
- Kogo jeszcze pamiętasz?
- Chłopak z pracowni Mistrza Nicata Naznaczył brunatnego... - Ta
wiadomość wydawała się sprawiać Ponie przyjemność. - Mistrz Nicat otrzymał
także dwa jaja brunatnych jaszczurek.
Pona odwróciła głowę, by spojrzeć na Menolly z wyższością.
- Jakże doszło do tego, że ty... - Pona dała Menolly odczuć dokładnie, jak
mało jest warta - ...masz dziewięć jaszczurek ognistych?
- Znalazła się we właściwym miejscu o właściwym czasie, Pono -
powiedziała Audiva. - Szczęście sprzyja ludziom bez względu na rangę i
przywileje. I tylko dzięki Menolly znalazły się jaja jaszczurek ognistych dla
Mistrza Robintona i Mistrza Nicata.
- Skąd wiesz? - Pona wydawała się zaskoczona, ale nie mówiła już
afektowanym tonem.
- Och, zamieniłam słówko z Talmorem, podczas gdy ty zajmowałaś się
kokietowaniem Jessuana i Benisa.
- Nigdy... - Pona równie szybko obrażała się, jak była gotowa dogryzać
innym, ale na ostrzegawczy syk Audivy ściszyła głos.
- Nie przejmuj się, Pono, dopóki Dunca nie przyłapie cię na tym, jak
potrząsasz spódnicą przed synem mistrza, nic ci nie grozi. Ja będę siedziała cicho.
Czy Audiva starała się w subtelny sposób powstrzymać Ponę od
zamęczania Menolly złośliwymi pytaniami, tego dziewczyna nie wiedziała, ale
panna z Boli nie zauważała jej do końca posiłku. Menolly nauczono, że
nieuprzejmie jest rozmawiać ponad czyjąś głową, nie mogła zatem nawiązać
rozmowy z przyjaznie - jak się zdawało - nastawioną Audivą. Tymczasem
chłopak siedzący nie opodal konwersował z innymi pokazując jej plecy.
- Mój wuj z Tillek twierdzi, że jaszczurki ogniste to tylko zwierzęta
domowe. Sądziłam, że nie wolno ich trzymać w chatach - powiedziała
ciemnowłosa dziewczyna, pogardliwie nadymając usta i spoglądając na Menolly z
ukosa.
- Mistrz Harfiarz nie traktuje ich w ten sposób, Brialo - powiedziała
Audiva kpiąco i mrugnęła do Menolly ponad głową Pony. - Ale w siedzibie Tillek
macie tylko jedną.
- No tak, mój wujek twierdzi, że ludzie z Weyru za dużo czasu poświęcają
tym stworzeniom zamiast zająć się ważniejszymi sprawami i udać na Czerwoną
Gwiazdę, skąd pochodzi Nić. To jedyna droga, żeby powstrzymać tę koszmarną
plagę.
- A cóż to mają zrobić jezdzcy smoków? - zapytała urażona Audiva. -
Nawet ty powinnaś wiedzieć, że smoki nie mogą poruszać się na ślepo pomiędzy.
- Trzeba wypalić powierzchnię Czerwonej Gwiazdy, tak aby zniszczyć
Nić. Ot co.
- Czy to rzeczywiście możliwe? - zapytała dziewczyna siedząca za Brialą.
Jej oczy zaokrągliły się ze zdumienia i zgrozy, ale błyszczała w nich i nadzieja.
- Och, nie bądz śmieszna, Amanio - powiedziała Audiva gniewnie. - Nikt
nie był nigdy na Czerwonej Gwiezdzie.
- Można starać się tam dotrzeć - odparła Pona. - Tak przynajmniej mówi
mój dziadek.
- A kto stwierdzi, że pierwsi jezdzcy nie próbowali? - zapytała Audiva.
- Dlaczego zatem nie pozostał żaden zapis ich czynów? - odezwała się
Pona tonem protekcjonalnej wyższości.
- Z pewnością napisaliby pieśń, gdyby tam dotarli - rzekła Brialą
zadowolona ze zmieszania Audivy.
- Czerwona Gwiazda to nie nasz kłopot - powiedziała Audiva.
- A nauka piosenek tak. - W głosie Briali brzmiało lekkie zawodzenie. - 1
kiedy zabierzemy się do nauki lekcji, które zadał nam dzisiaj Talmor? Mamy
wieczorem próbę. Będzie się ciągnęła bez końca, bo ci chłopcy zawsze...
- Chłopcy? Całkiem to do ciebie podobne, zwalać winę na chłopców,
Brialo - powiedziała Audiva. - Miałaś mnóstwo czasu po południu, żeby ćwiczyć.
Podobnie jak my wszystkie.
- Musiałam umyć włosy, a Dunca poszerzała moją czerwoną suknię.
- Mogłabyś już przestać? Och... znowu te owoce. - Pona wydawała się
[ Pobierz całość w formacie PDF ]