download; ebook; do ÂściÂągnięcia; pobieranie; pdf
Pokrewne
- Start
- Redwood Pack 5 Shattered Emotions Carrie Ann Ryan
- Burroughs Edgar Rice 3.Prawo dżungli
- Zajdel_Janusz_A_ _Prawo_do_powrotu
- Amy Redwood Sinful Intentions (pdf)
- Billie Letts Tu, gdzie jest serce pdf
- Yorkshire terrier. Poradnik hodowcy
- Cass
- Drawn to Television_ Prime Time Animatio M. Keith Booker
- WhiteFeather Sheri Dwa śÂ›wiaty
- FCE Examination Report Jun 2001 0100 0102
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- fotocafe.htw.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
- Mylisz się wycedziła, gdyż coś w jego głosie wywoływało u niej złość. Naprawdę
myślał, że jest od niej silniejszy, co oznaczało, że mógł przeobrazić się w coś podobnego do
niej. Chociaż to nie był wilk. Nie był podobny do wilkołaka, których spotykała na swojej
drodze. Nie był też wampirem, nie czuła żadnej magicznej aury, która unosiła wokół
czarowników. To był coś innego& raczej nieprzyjemna podejrzliwość, która rodziła się w nie
ale w tej chwili nie była gotowa by o tym myśleć.
- Moja kochana koteczka powiedział a łagodny klaps który poczuła na swoich
plecach wywołał miękkie łaskotanie na jej ciele. Nie jest aż tak zle, prawda? Powiódł
biczem w dół po jej plecach i klepnął w pośladki.
- Przestań. powiedziała rozdrażniona.
- Jesteś zbyt niecierpliwa. poczuła drugi klaps na pośladkach. Skórzany bat ledwo
dotykał jej ciała. Mam przestać?
- Kontynuuj odpowiedziała, uśmiechając się. Takimi łagodny klapsami nie mógł
zrobić krzywdy nawet muchy. Rzeczywiście nawet nie myślałam, że to & . zachłysnęła się
powietrzem. Klepnął ją w tyłek. Mocno. Nie rób tego więcej. Inni kochankowie kazali jej
krzyczeć z bólu gdy czasami bywali brutalni podczas seksu. Do gryzienia i drapania nie
przywiązywała znaczenia. Oni przerywali po każdej jej skardze. Nie miała wątpliwości że on
nie będzie aż tak taktowny. Złość wypełniła ją, oddech stawał się coraz gwałtowniejszy gdy
Danilo głaskał ją, gdy bat palił jej skórę.
- Zrobię to znowu. powiedział, jego oddech muskał jej ucho gdy poczuła drugi klaps
na swoim tyłku, nie aż tak mocny jak poprzedni, a mimo to ból rozlał się po jej ciele.
Sprawię, że będziesz tak mokra, że będziesz mnie błagała, abym cie zerżnął. Tanesha
jęknęła, kiedy jego ręce ześlizgnęły się między jej uda. Taką mokrą powiedział, wsuwając
palec w jej wnętrze i pieszcząc delikatnie. Przyjemność rozlała się po jej ciele, mieszając się z
bólem, który wciąż czuła od jego klapsa. Powiedz to, Tanesha. wyszeptał do jej ucha
ochrypłym głosem. Błagaj, abym cie zerżnął.
- Nikogo nie będę błagać. jej mięśnie zaścisnęły się wokół jego palca. Albo ugryzie
się w język albo będzie go błagać by ją brutalnie przeleciał. Jeżeli ją znowu uderzy, gra
skończona.
Jęknęła, kiedy odsunął się od niej, a jego palec wysunął się z niej.
- Masz rację powiedział, przesuwając batem po jej plecach Nie trzeba się śpieszyć.
Odwróciła się, gdy bat dotknął jej ręki. Owinęła palcami bat i wyrywała go z rąk
Danilo. Oczekiwała wszystkiego, ale nie miękkiego uśmiechu.
- Nie zrobisz tego znowu. Złóż ręce z tyłu.
- Nie uderzysz mnie.
- Tej nocy jesteś moja. Będę robił, co tylko zechcę. Podniósł bat. Kupiłem cię,
kotko. stał przed nią z biczem zwisającym z jego dłoni. Chociaż możesz krzyczeć.
- Krzyczę tylko wtedy, gdy mnie pieprzą. końcówki bicza całowały jej biodra wywołując
wilgoć pomiędzy jej nogami i zmuszając do zamknięcia oczy z rozkoszy. Cholera. Udawało
się mu rozpalić ją za pomocą bicza bardziej, niż to sobie wyobrażała. Kolejne uderzenie
spadło na jej piersi. Nie mogła powstrzymać jęku. Jeszcze więcej rozkoszy, miała wrażenie,
że zaraz dojdzie. Prędzej odgryzie sobie język niż mu o tym powie.
Gdy otworzyła oczy patrzył na nią.
- Obliż usta jeszcze raz powiedział, a jego uważne spojrzenie był przykute do jej ust.
- Co? nawet nie zauważyła, że je oblizała. Chociaż on to zauważył. Ciekawe.
Pomijając to, co z nią robił, od samego patrzenia na jego twarz robiło się przyjemnie
podobało mu się gdy było jej dobrze.
To nie prawda, klęczę przed nim więc, kto tutaj rządzi? Uśmiechnęła się pewna, że go
przejrzała, gdy powtórzył Obliż usta i po raz kolejny ją uderzył.
- Jeżeli jeszcze raz mnie uderzysz to oderwę ci głowę mocno ścisnęła usta a zwierz
wewnątrz jej zaryczał.
Danilo wodził batem po jej ciele a jego dotyk był tak czuły i miękki, że walczyła z
przyjemnością. Zamknęła oczy a uderzenia zamieniły się ze złości w pożądanie.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]