download; ebook; do ÂściÂągnięcia; pobieranie; pdf
Pokrewne
- Start
- Feehan, Christine Dark 09 Dark Guardian
- Cynthia Thomason Christmas in Key West [HS 1528, MSM2 10, A Little Secret] (pdf)
- Cole Allan & Bunch Christopher Sten Tom 3 Imperium Tysiąca Słońc
- Gjersoe Ann Christin Dziedzictwo 07 Wiatry przeznacz
- Christie Agatha Boze Narodzenie Herkulesa Poirot
- James Beau Seigneur Christ Clone 1 In His Image
- Christie Agatha Tajemnica reztdencji Chimneys
- Christiane France Independence Day (pdf)
- The Legacy 7 A Corisi Christmas Ruth Cardello
- Christie Agatha Zbrodnia na festynie
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- klimatyzatory.htw.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
tak że inspektor sforsował drzwiczki i wysypały się stamtąd niezliczone ilości pustych
butelek po koniaku.
Ach tak Poirot chrzÄ…knÄ…Å‚ taktownie.
Co bardzo wiele wyjaśnia kontynuowała pani Hubbard. Naprawdę nie
umiem powiedzieć, dlaczego nie pomyślałam o tym wcześniej. W końcu jeśli chodzi
o skłonność do alkoholu, to napatrzyłam się tego dosyć w Singapurze. Jestem jednak
pewna, że to pana nie interesuje.
Wszystko mnie interesuje zapewnił Poirot. Usiadł i studiował kartkę pani
Hubbard.
Ach tak powiedział po chwili. Widzę, że teraz plecak zajmuje pierwsze
miejsce.
Tak. To nie było takie ważne, ale teraz przypominam sobie z całą pewnością, że
zdarzenie z plecakiem miało miejsce, zanim zaczęła ginąć biżuteria i tak dalej.
Zbiegło się to w czasie z pewnym problemem, jaki stanowił dla mnie pobyt jednego z
kolorowych studentów. Wyprowadził się jakiś dzień czy dwa przed tym zdarzeniem i
pamiętam, że sobie nawet pomyślałam, czy to nie on się tak zemścił przed odejściem.
Mieliśmy tu w związku z nim pewien& kłopot.
Istotnie, Geronimo coś mi na ten temat relacjonował. Jak rozumiem, była tutaj
wówczas policja? Czy to prawda?
Owszem. Mieli, zdaje siÄ™, informacje z Sheffield czy Birmingham, czy jeszcze
skądś indziej. Chodziło o pewien skandal. Niemoralne czerpanie zysków i takie
sprawy. Pózniej odpowiadał przed sądem. U nas był tylko jakieś trzy, cztery dni. Nie
spodobało mi się jego zachowanie, to, jak sobie poczynał, więc mu powiedziałam, że
jego pokój jest zajęty i musi się wyprowadzić. Wcale się nie zdziwiłam, kiedy
przyszła policja. Oczywiście, nie potrafiłam im powiedzieć, dokąd poszedł od nas, ale
łatwo wpadli na jego ślad.
I potem odkryła pani ten plecak?
Tak, chyba tak, dokładnie nie pamiętam. Widzi pan, Len Bateson wybierał się na
wycieczkę autostopem i nigdzie nie mógł znalezć swego plecaka. Zrobił okropną
awanturę, wszyscy zaczęli na gwałt szukać i w końcu Geronimo znalazł go za
bojlerem, porwany na strzępy. Bardzo to było dziwne, takie niezrozumiale i
bezsensowne, monsieur Poirot.
Istotnie zgodził się Poirot. Niezrozumiałe i bezsensowne.
Zamyślił się na chwilę.
I tego samego dnia, to znaczy tego dnia, kiedy policja przyszła zapytać o tamtego
afrykańskiego studenta, zniknęły żarówki, tak przynajmniej mówił mi Geronimo. Czy
to było tego dnia?
Nie bardzo pamiętam. Tak, tak, chyba pan ma rację, ponieważ przypominam
sobie, że zeszłam na dół z inspektorem policji i weszliśmy do salonu, a tam paliły się
świece. Chcieliśmy zapytać Akibombo, czy tamten młody człowiek może z nim
rozmawiał i ewentualnie mu powiedział, gdzie ma się zamiar zatrzymać.
Kto jeszcze był w salonie?
Chyba większość studentów wróciła już do domu. Był już wieczór, wie pan,
około godziny szóstej. Zapytałam Geronima o te żarówki, a on powiedział, że są
wykręcone. Zapytałam, czemu nie wkręcił nowych, a on na to, że w ogóle nie mamy
żarówek. Zirytował mnie taki głupi, bezsensowny żart. Uważałam to wtedy za żart,
nie za kradzież, zdziwiłam się jednak, że zabrakło żarówek, ponieważ zwykle
trzymamy spory zapas. Ale nie zastanawiałam się nad tym specjalnie, nie wtedy,
monsieur Poirot.
%7łarówki i plecak powiedział w zamyśleniu Poirot.
Nadal jednak wydaje mi się możliwe ciągnęła pani Hubbard że te dwie
sprawy nie miały żadnego związku z przewinieniami biednej Celii. Pamięta pan, że
bardzo stanowczo zaprzeczyła, jakoby kiedykolwiek dotykała plecaka.
To prawda. Jak szybko potem zaczęły się kradzieże?
Och, momieur Poirot, nie ma pan pojęcia, jak trudno to sobie przypomnieć.
Zaraz, to był marzec, nie, luty, koniec lutego. Tak, tak, chyba jakiś tydzień pózniej
Genevieve powiedziała, że zginęła jej bransoletka. Tak, między dwudziestym a
dwudziestym piÄ…tym lutego.
A pózniej kradzieże następowały dość regularnie jedna po drugiej?
Tak.
Plecak należał do Lena Batesona?
Tak.
Bardzo go rozzłościło jego zniszczenie?
Niech się pan za bardzo nie sugeruje tym, co przedtem mówiłam pani
Hubbard uśmiechnęła się. Len Bateson już taki jest. Ma dobre serce, jest
[ Pobierz całość w formacie PDF ]