download; ebook; do ÂściÂągnięcia; pobieranie; pdf
Pokrewne
- Start
- Dean Cameron Candace Steele 01 PĹ‚omienne Pragnienie (nieof.)
- Colin Forbes Burza krwi
- Alan Dean Foster Alien 03 Alien 3
- Foster, Alan Dean Catechist 02 Carnivores of Light and Darkness
- Alan Dean Foster Catechist 02 Into The Thinking Kingdom
- Foster, Alan Dean Catechist 03 A Triumph of Souls
- Foster, Alan Dean Catechist 3 A Triumph of Souls
- Alan Dean Foster SS6 The Time Of The Transferance
- Foster, Alan Dean Icerigger 2 Mission to Moulokin
- Alan Dean Foster Glory Lane
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- vonharden.keep.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
siê zbli¿yÅ‚.
Chodx tu, Bulganie poinstruowała go łagodnie. Spełnił pole-
cenie z pochylon¹ gÅ‚ow¹, szuraj¹c stopami jak dziecko, które podcho-
dzi do matki. Bardzo silne, bardzo niebezpieczne dziecko, upomniała
siê w duchu. Nie musiaÅ‚a go prosiæ, ¿eby pochyliÅ‚ siê jeszcze bardziej.
Biedne, wygiête plecy sprawiÅ‚y, ¿e jego gÅ‚owa znalazÅ‚a siê w zasiêgu
jej rêki. Wyci¹gnêÅ‚a obie dÅ‚onie, czule objêÅ‚a nimi jego czaszkê, uwa-
¿aj¹c, aby nie przesÅ‚oniæ otworów usznych. Jego skóra byÅ‚a ciepÅ‚a w do-
tyku normalna temperatura ciała Ansionianina była o kilka stopni
wy¿sza ni¿ temperatura ciaÅ‚a czÅ‚owieka. Z przymkniêtymi oczami za-
czêÅ‚a siê koncentrowaæ.
W miarê jak jej wra¿enia nabieraÅ‚y ostroSci, ogarnêÅ‚o j¹ dziwne
pulsowanie. Nieustanny, morderczy ból, który poprzez szkolenie i wy-
siÅ‚ek uczyniÅ‚a swoim wÅ‚asnym. PozwoliÅ‚a, aby jej istota spÅ‚ynêÅ‚a na
Bulgana, otoczyÅ‚a go koj¹cym balsamem wÅ‚asnego harmonijnego wnê-
trza. PoSród uszkodzonych, xle poÅ‚¹czonych neuronów stanowi¹cych
xródÅ‚o ci¹gÅ‚ego bólu tubylca, Moc dokonaÅ‚a subtelnego przesuniêcia
tkanek, prawie niedostrzegalnej, lecz fizycznie istotnej zmiany.
StaÅ‚a tak z dÅ‚oñmi na jego gÅ‚owie przez kilkanaScie dÅ‚ugich, mil-
cz¹cych minut: uzdrowicielka i pacjent zwi¹zani ze sob¹ w tajemniczym,
nieprzeniknionym wzajemnym transie, który potrafiÅ‚by zrozumieæ je-
dynie inny uzdrowiciel Jedi. Dopiero kiedy wszystko wróciło do nor-
my i naturalnego, prawidÅ‚owego poÅ‚o¿enia, pozwoliÅ‚a sobie na wycofa-
nie siê ze stanu, w jaki wprowadziÅ‚a ich oboje.
OtworzyÅ‚a oczy i stwierdziÅ‚a, ¿e znów wpatruje siê w swego pory-
wacza. WydawaÅ‚ jej siê teraz jakby odmieniony niewielka, lecz do-
strzegalna zmiana postawy, bÅ‚ysk w oku zamiast têpego przymglenia.
WyprostowaÅ‚ siê odrobinê, na tyle, na ile pozwoliÅ‚ jego zÅ‚amany, na
zawsze znieksztaÅ‚cony krêgosÅ‚up, i powoli rozejrzaÅ‚ siê po pokoju.
Jak siê czujesz? zapytaÅ‚a po chwili, przerywaj¹c milczenie.
Czujê? Bulgan siê czuje& czujê siê dobrze. Bardzo dobrze!
Zwin¹Å‚ obie trójpalczaste dÅ‚onie w piêSci i uniósÅ‚ je do góry. Naprawdê
niesamowicie, fantastycznie, wyj¹tkowo dobrze! Haja, jaha ou ou!
Zacz¹Å‚ tañczyæ i podskakiwaæ w miejscu, co chwila radoSnie wyrzuca-
j¹c w górê ramiona. PoczuÅ‚a, jak wstêpuje w ni¹ otucha.
Nagle Ansionianin zatrzymaÅ‚ siê, opuSciÅ‚ ramiona i odezwaÅ‚ siê
zupełnie innym, nowym głosem:
66
Ale wci¹¿ jesteS moim wiêxniem, padawanko. Ramiona jej opa-
dÅ‚y, a on zaSmiaÅ‚ siê radoSnie. Jeszcze przez jak¹S minutê dodaÅ‚.
Jego intencje staÅ‚y siê jasne, kiedy podszedÅ‚ do niej tak sprê¿yScie,
jak nigdy dot¹d i przesun¹Å‚ rozdzielacz po wiêzach na kostkach. Rozpu-
SciÅ‚y siê natychmiast, pozwalaj¹c jej wstaæ. Stopy i nogi miaÅ‚a zdrê-
twiałe od długiej bezczynnoSci i byłaby upadła, gdyby nie podtrzymał
jej silnymi ramionami.
W tym momencie drzwi kliknêÅ‚y i do pokoju wszedÅ‚ Kyakhta.
Trudno byÅ‚oby nazwaæ zdumieniem uczucie, jakiego doznaÅ‚ starszy
Alwari, kiedy do jego umysÅ‚u dotarÅ‚ widok, jaki przedstawiÅ‚ siê wybaÅ‚u-
szonym oczom. Byłoby to niedopowiedzenie godne starszego poborcy
podatkowego. Widok padawanki Jedi bez wiêzów byÅ‚ ju¿ sam w sobie
doSæ niepokoj¹cy. Ale obraz tej¿e padawanki spoczywaj¹cej bezwÅ‚ad-
nie w ramionach jego partnera byÅ‚ zdecydowanie nierozwi¹zywaln¹ Å‚a-
migłówk¹. Gdyby Khakhta nie usÅ‚yszaÅ‚ zaraz jakiegoS wyjaSnienia, skÅ‚on-
ny byÅ‚ cofn¹æ siê za drzwi i zamkn¹æ tych dwoje razem.
Na szczêScie bezrozumny do tej pory Bulgan dysponowaÅ‚ ju¿ od-
powiednimi zasobami umysÅ‚owymi, aby mu wszystko wytÅ‚umaczyæ.
NaprawiÅ‚a mnie poinformowaÅ‚ kompana bez ogródek, stukaj¹c
siê w czaszkê. NaprawiÅ‚a mnie, o tu. Ciebie te¿ mo¿e naprawiæ.
¯adnych obietnic ostrzegÅ‚a Barrissa.
Co naprawiæ? Kyakhta czujnie cofn¹Å‚ siê o krok. A bo to ja
jestem zepsuty? Co to znaczy, naprawiæ?
No, tutaj! Uleczony umysÅ‚owo Bulgan raz jeszcze dotkn¹Å‚ dÅ‚o-
ni¹ gÅ‚owy. Nie czujê ju¿ bólu w gÅ‚owie. Wiem, ¿e cierpisz z powodu
tego samego syndromu, drogi przyjacielu. Pozwól, niech Jedi ciê uzdro-
wi swoimi metodami.
Kolejny krok w tyÅ‚. Drzwi w zasiêgu rêki. Aatwo bêdzie skoczyæ za
[ Pobierz całość w formacie PDF ]