download; ebook; do ÂściÂągnięcia; pobieranie; pdf
Pokrewne
- Start
- Carroll_Jonathan_ _Białe_Jabłka_01_ _Białe_jabłka
- Miller Henry Zwrotnik Raka 01 Zwrotnik Raka
- Graham Masterton Wojownicy Nocy 01 Wojownicy nocy cz.1
- Laurie Faria Stolarz Blue is for Nightmares 01 Blue is for Nightmares
- Kurtz, Katherine Adept 01 The Adept
- Jo Clayton Drinker 01 Drinker Of Souls
- Anthony, Piers Titanen 01 Das Erbe der Titanen
- Jay D. Blakeny The Sword, the Ring, and the Chalice 01 The Sword
- Jo Clayton Skeen 01 Skeen's Leap (v1.2)
- Chloe Lang [Brothers of Wilde, Nevada 01] Going Wilde (pdf)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- blox.htw.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Mogła zebrać myśli, mówić w dowolnym tempie, ponieważ on zamierzał cierpliwie słuchać.
Tak, jak cierpliwie pomagał jej od samego początku. I pomimo jej zachowania wciąż
pozostawał u jej boku.
- W dzieciństwie byłam bardzo mocno związana z moimi rodzicami - powiedziała,
nadal patrząc przed siebie i podziwiając zachód słońca. - Oni chyba mnie rozpieszczali,
ponieważ moja mama nie mogła mieć więcej dzieci. Z wyglądu bardzo ją przypominam, ale
poruszam się jak mój ojciec. Podobno mam identyczny chód, stawiam nogi jak ktoś pragnący
szybko dotrzeć do celu. Może właśnie na to zwróciłeś uwagę, gdy mnie pierwszy raz
zobaczyłeś.
- Podejrzewam, że w twoim wykonaniu ten chód ma więcej uroku.
- Straciłam ich oboje, mając prawie dziewięć lat. Mieszkaliśmy nad wodą i oni byli
doskonałymi żeglarzami. Lubili wyzwania, ale zawsze uważali, natomiast pływając po morzu,
czasem trochę ryzykowali. Tamtego dnia, gdy zginęli, nagle rozszalała się burza, a oni podjęli
o jedno ryzyko za dużo.
Norbert wziął ją za rękę. Tak zwyczajnie, od niechcenia. Jak dobry przyjaciel. Lecz
Celestine zareagowała na to inaczej, niż na przyjacielski dotyk. I nie po raz pierwszy
wyobraziła sobie dłonie Norberta na jej bardziej intymnych częściach ciała.
- Mów dalej.
Przez chwilę przesiewała w pamięci okruchy swojego życia.
- Większość sierot zamieszkuje u najbliższych krewnych. Ale moja ciotka i wuj
sprowadzili się do mnie. Moi rodzice byli bogaci. Ojciec dostał w spadku całą posiadłość po
swoim ojcu, ponieważ dziadek przed śmiercią wydziedziczył moją ciotkę. Nie znosił jej
męża, a ona wielokrotnie zniesławiła naszą rodzinę. Dlatego nic jej nie zapisał, tylko udzielił
kilku rad.
- Które zapewne wzięła sobie do serca.
- Bynajmniej. Była rozjuszona brakiem spadku i żądała, aby mój ojciec podzielił się z
nią tym, co otrzymał. On zaś chyba doskonale wiedział, że ona i tak wszystko roztrwoni.
Obiecał więc zawsze o nią dbać, ale zachował kontrolę nad całym majątkiem.
- I właśnie ta ciotka wzięła cię pod opiekę?
- Cóż, była jedyną bliską krewną. Zgodnie z testamentem mojego ojca ustanowiono
fundusz powierniczy, z którego można było pobierać tylko kwoty potrzebne na życie i
utrzymanie... - Urwała, nie chcąc ujawnić żadnych nazw. - Posiadłości - dokończyła. -
Całością zarządzali prawnicy, którzy mieli podejmować wszelkie decyzje, dopóki nie osiągnę
określonego wieku.
- Twój ojciec postąpił bardzo rozsądnie.
- Owszem, w interesie naszej posiadłości. Ale nie moim. Gdy ciotka i wuj zamieszkali
ze mną, moje życie zmieniło się w piekło.
Norbert współczująco ścisnął jej dłoń, a Celestine przez chwilę milczała.
- To właśnie oni... oboje chcą mojej śmierci - powiedziała w końcu, gdy już zdołała
wydobyć głos. - Nie wiem, kiedy zrozumieli, że pozbywając się mnie, mogą wejść w
posiadanie całego majątku. Ojciec obawiał się, że gdyby coś mi się stało, zanim zacznę
zarządzać naszymi dobrami, gros majątku zjedzą podatki oraz honoraria prawników. Dlatego
rozporządził, że gdybym zmarła przed ustanowionym terminem, fundusz powierniczy
przechodzi na moją ciotkę. Tata nie przepadał za swoim szwagrem, lecz chyba w głębi duszy
kochał siostrę. I nie chciał, żeby została bez niczego. Po pewnym czasie wuj i ciotka doszli do
wniosku, że jestem dla nich przeszkodą, którą należy usunąć...
- Sądzisz, że to oni cię prześladują?
- Z całą pewnością stoją za każdym dotychczasowym zamachem na moje życie.
- Jakie masz dowody?
- Oprócz motywu? Oprócz tego, że przez długie lata usiłowali zniszczyć mnie
psychicznie? - Ostatnie słowa powiedziała podniesionym głosem i zacisnęła wargi.
- To przekonujÄ…ca motywacja.
- To jedyna motywacja.
- Celie... - Norbert przysunął się i otoczył ją ramieniem, przytulając jej dłoń do swojej
piersi. - A informacja o śmierci twojego kochanka... to było kłamstwo?
- Nie.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]